Atak migreny masz jak w banku. Neurolodzy odradzają jedzenie tych produktów

Ze względu na to, że migrena jest chorobą złożoną, samo unikanie niektórych produktów spożywczych nie zapobiegnie atakom. Niemniej wiedza o tym, które pokarmy i napoje są częstymi wyzwalaczami, jest niezwykle istota i może wpłynąć na poprawę stanu zdrowia. Mając to na uwadze, specjaliści przygotowali dla portalu huffpost.com listę pięciu najpopularniejszych pokarmów i napojów wywołujących migrenę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dr Danielle Wilhour, neurolog i specjalistka ds. migreny w UCHealth Neurosciences Center w Aurora w Kolorado tłumaczy, że w przypadku osób cierpiących na migrenę już pojedynczy kieliszek wina może wywołać atak. Dlaczego? Według specjalistki przyczyna nie jest jasna.

"Chociaż sam alkohol, jak również jego metabolity, są w niektórych przypadkach potencjalnymi czynnikami, prawdopodobne jest również, że pewne składniki różnych napojów alkoholowych mogą działać jako czynniki wyzwalające" - wyjaśniła dr Wilhour w rozmowie z huffpost.com.

Szczególnie często wymienianym wyzwalaczem migren jest czerwone wino. Okazuje się, że napój ten w wielu przypadkach powoduje natychmiastowy atak ze względu na naturalnie występującą w nim tyraminę. Tyramina występuje również w kilku innych produktach wywołujących migrenę, w tym w ciemnej czekoladzie i dojrzewającym serze .

Czekoladę uważa się za najpopularniejszy wyzwalacz migren (w kategorii żywności). Ziarna kakaowca zawierają różnego rodzaju aminy, które mają zdolność przechodzenia przez barierę krew-mózg i powodują ból głowy.

Natomiast kofeinę stosuje się w leczeniu migreny. Niemniej jej nadmiar może stanowić wyzwalacz ataku. W przypadku zdrowych osób dorosłych zaleca się nie spożywać więcej niż 400 mg kofeiny dziennie lub czterech do pięciu filiżanek kawy. Natomiast osoby z migreną, jak wskazuje dr Thomas Berk, neurolog, specjalista od bólu głowy i dyrektor medyczny w klinice Neura Health w Nowym Jorku, powinny ograniczyć to spożycie do jednej filiżanki dziennie.

"Regulacja poziomu kofeiny może być pomocna, ponieważ substancja ta wykazuje działanie zwężające naczynia krwionośne i może być stosowana w ostrym leczeniu ataku migreny" - wyjaśnia specjalista. "Zazwyczaj zalecamy, aby pacjenci cierpiący na migrenę ograniczali kofeinę do filiżanki kawy lub herbaty zawierającej kofeinę, każdego dnia o tej samej porze, najlepiej przed południem, aby zapewnić sobie dobry sen" - dodaje.

Specjalista podkreśla jednocześnie, że pominięcie codziennej dawki kofeiny również może wywołać ból głowy. Jak tłumaczy, jeżeli regularnie pijemy kawę z kofeiną o poranku i jednego dnia tego nie zrobimy, to możemy spodziewać się bólu głowy z tego powodu.

Jak już wcześniej zaznaczono, niektóre sery dojrzewające zawierają tyraminę (substancja ta powstaje m.in. w wyniku fermentacji). Oznacza to, że im starszy (i śmierdzący) ser, tym więcej tyraminy zawiera. Na czarnej liście znajdują się np. dojrzewający cheddar, manchego i sery pleśniowe, m.in. Gorgonzola i Stilton.

"Uważa się, że podwyższony poziom tyraminy może wywoływać migreny" - wyjaśnia dr Danielle Wilhour. "Wiadomo, że tyramina podnosi ciśnienie krwi i może wpływać na uwalnianie neuroprzekaźników, takich jak noradrenalina, które mogą powodować migreny".

Natomiast w przypadku przetworzonych produktów mięsnych najbardziej problematyczne są obecne w nich konserwanty. Jak wykazali naukowcy pod kierunkiem prof. Vincenta Martin z University of Cincinnati College of Medicine w Cincinnati (Ohio, USA), ciężkie bóle głowy mogą być wywoływane przez różne dodatki do żywności, takie jak azotany czy glutaminian sodu (glutaminian monosodowy). Azotany są stosowane jako konserwanty zachowujące zapach, smak i kolor wędlin oraz innych wysoce przetworzonych produktów mięsnych.