Dietetyk ostrzega. Tak kofeina wpływa na twój mózg
08.01.2024 13:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na temat kawy powiedziano i napisano już wiele, zarówno dobrego, jak i złego. Tym razem uwielbiany napój pod lupę wziął dr Bartek Kulczyński, dietetyk kliniczny prowadzący kanał na YouTube. Specjalista, powołując się na badania i fachową literaturę, wyjaśnia, jak na organizm wpływa spożywanie kawy.
Doktor dietetyki Bartek Kulczyński publikuje na YouTube materiały, w których wyjaśnia, jak to, co spożywamy, wpływa na nasze zdrowie. W jednym z ostatnio udostępnionych filmików tłumaczy, jak kawa oddziałuje na funkcjonowanie mózgu oraz wskazuje, jakie mogą być konsekwencje nadmiernego spożywania czarnego naparu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak kofeina wpływa na mózg?
Dr Bartek Kulczyński wyjaśnia, że budowa chemiczna kofeiny przypomina budowę adenozyny - substancji krążącej w organizmie, która działa ona jak neuroprzekaźnik, spowalniając funkcjonowanie ośrodkowego układu nerwowego i mózgu. Efektem działania adenozyny jest wprowadzenie ciała w stan wyciszenia, a konkretnie powoduje ona senność. Ale by mogła zadziałać, musi połączyć się z receptorami zlokalizowanymi w mózgu. Receptory te w obecności adenozyny ulegają aktywacji, co zapoczątkowuje procesy biochemiczne, prowadzące m.in. do zwiększonej senności.
- Z kolei kofeina, z uwagi na to, że ma podobną budowę chemiczną do adenozyny, to również i ona ma zdolność do połączenia się ze wspomnianymi receptorami. Jednak gdy się z nimi połączy, to tym samym blokuje dostęp adenozyny do tych miejsc, przez co wspomniany neuroprzekaźnik nie może pełnić swojej funkcji. Dlatego też po wypiciu kawy przestajemy być senni, a wręcz stajemy się pobudzeni - tłumaczy dr Kulczyński.
Czy kofeina uzależnia? Specjalista ostrzega
Dr Bartek Kulczyński wskazuje, że bezpieczna porcja kofeiny wynosi ok. 400 g na dobę, przy czym za umiarkowane spożywanie kofeiny trzeba uznać dawkę o połowę niższą, czyli 200 mg na dzień. Dla porównania jedna szklanka kawy parzonej dostarcza od 80 do 140 mg kofeiny, zaś jedno espresso o objętości 30 ml zawiera ok. 60 mg tego składnika.
- Duże dawki kofeiny, 600 mg i więcej, na dobę powodują zwiększenie uwalniania dopaminy w jądrze półleżącym, które znajduje się w mózgu, i które to jest częścią tak zwanego układu nagrody człowieka, który to z kolei, gdy jest nadmiernie pobudzany, to stanowi podstawę rozwoju uzależnień - tłumaczy dietetyk.
Specjalista wskazuje, że dawki rzędu 600 mg na dobę i wyższe mogą przyczyniać się do rozwoju uzależniania. Zaznacza przy tym, że niektórzy mogą odczuwać objawy przy mniejszym spożyciu kofeiny, ale regularnym. Nagłe przerwanie spożywania kawy może powodować rozdrażnienie, spadek nastroju, obniżenie sprawności fizycznej czy pogorszenie funkcji poznawczych.
Zobacz także
Plusy wynikające ze spożywania kawy
Dietetyk wskazał też na plusy, jakie wynikają z umiarkowanego spożywania kawy. Jak wyjaśnia, powołując się na badania, kofeina może regulować odczuwanie bólu głowy, w tym szczególnie migreny. Migrenę wyzwalają m.in. rozszerzone naczynia krwionośne w mózgu, a za nie w takim stanie odpowiada wspomniana wcześniej adenozyna. A że kofeina blokuje działanie adenozyny, może pośrednio łagodzić ból głowy (dobrze jednak, by nie przekraczać dawki 200 mg kofeiny na dobę).
Ponadto kofeina może chronić przed chorobami neurodegeneracyjnymi. Dr Bartek Kulczyński, powołując się na fachową literaturę, wskazuje, że kofeina w niskich dawkach hamuje produkcję beta-amyloidu w mózgu (substancji, która odkłada się pomiędzy komórkami nerwowymi i prowadzi do pojawienia się reakcji zapalnej i uszkodzenia mózgu). Kolejne badania, na które powołuje się dietetyk, wskazują, że osoby regularnie spożywające od jednej do dwóch porcji kawy dziennie, cechują się mniejszym ryzykiem rozwoju choroby Alzheimera aż o 32 proc.