Doktor dietetyki mówi o błędach żywieniowych. "Przez to tyjesz i prawdopodobnie nigdy nie schudniesz"

Dr Kulczyński to wybitny dietetyk, który zasłynął z prowadzenia edukacyjnego kanału na platformie YouTube. Często porusza tam temat odchudzania. Tym razem, w jednym ze swoich filmów, podał kilka powodów, przez które nasza waga nie chce spadać, mimo naszych starań.

Odchudzanie to bardzo często niełatwy i długotrwały proces, który wymaga od nas nie tylko dyscypliny, ale także sporo cierpliwości. Wiele osób, które decydują się przejść na dietę, skarży się na brak efektów i bardzo szybko wraca do swoich starych, niezdrowych nawyków.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dr Kulczyński, z dużą precyzją i zrozumieniem, wyjaśnia, dlaczego tyjemy i co możemy zrobić, aby temu zapobiec. Przedstawiamy wam kilka powodów, dla których odchudzanie może być żmudne i nie przynosić zadowalających efektów.

Zbyt duża ilość cukru w diecie to jeden z największych wrogów odchudzania. Jak się pewnie domyślacie, cukier jest jednym z najbardziej szkodliwych składników, które są często nieodłącznym elementem naszej diety. Dlatego też, rozpoczynając jakąkolwiek dietę, powinnyśmy całkowicie wykluczyć lub chociaż ograniczyć jego ilość. Dietetyk zwraca uwagę na to, że w naszym jadłospisie są ukryte źródła cukru. Przykładem mogą być soki owocowe, płatki śniadaniowe, suszone owoce i jogurty owocowe.

Zastąpienie cukru słodzikiem to kolejna pułapka, w którą łatwo wpadamy. To też nie jest zbyt dobry pomysł. Badania z 2020 udowodniły, że spożywanie słodzików wiąże się z wyższym ryzykiem otyłości nawet o 21 proc. Dodatkowo słodziki zaburzają naszą gospodarkę hormonalną i przyczyniają się do rozregulowania apetytu. Zwiększają również nasz apetyt na słodycze.

Pomijanie śniadań to kolejny błąd, który może prowadzić do otyłości. Z badań naukowych wynika, że osoby, które pomijają śniadania, mogą w przyszłości zmagać się z otyłością.

- Skutkiem pomijania śniadań może być wzrost insuliny we krwi, który sprzyja zwiększeniu masy ciała. Po obiedzie i kolacji bardziej wzrasta stężenie glukozy, co również dokłada cegiełkę do rozwoju nadwagi i otyłości - mówi dr Kulczyński. Unikanie śniadań sprawia, że będziemy podjadać i dostarczymy sobie o wiele więcej kalorii. Do tego możemy mieć wyższy poziom kortyzolu, hormonu stresu.

Ten składnik zwiększa uczucie sytości i sprawia, że spalamy więcej kalorii. Przyczynia się to redukcji masy ciała. Dzięki niemu nasze mięśnie są wzmocnione. Powinniśmy więc zadbać o podaż białka w diecie, najbardziej istotne jest jednak to, by to źródło dostarczyć sobie w śniadaniu.

Za mało błonnika to kolejna przyczyna problemów z odchudzaniem. Dr Kulczyński często wspomina o tym, że ten składnik jest bardzo istotny. Pomaga na przykład w kontrolowaniu ilości spożywanych pokarmów i obniża poziom cukru we krwi.

Rafinowane produkty zbożowe, takie jak białe pieczywo, kasze, płatki śniadaniowe, ich również powinniśmy unikać. Zdecydowanie lepiej sięgać po produkty pełnoziarniste. Dostarczą nam one więcej kalorii, ale szybciej zapewniają sytość i zmniejszają ryzyko rozwoju nadwagi i otyłości.

Mowa tutaj o na przykład o smażeniu na tłuszczu. Przez to nawet najzdrowsze dania mają bardzo dużo kalorii. Niezbyt dobrym pomysłem jest także stosowanie zawiesistych sosów.

Nie od dziś wiadomo, że woda przyspiesza metabolizm. Dr Kulczyński wspomina też o tym, że woda zwiększa uczucie sytości. Warto więc pić szklankę przed posiłkiem. Do rozwoju nadwagi przyczynia się także brak suplementacji witaminy D.

To kolejna przeszkoda na drodze do sukcesu. Trzymamy dietę w ciągu tygodnia, a w weekend pozwalamy sobie na fast food i zapijamy wszystko alkoholem lub słodkimi napojami. To może zniweczyć nasz wysiłek.

Sól, szczególnie w nadmiernych ilościach, wspomaga procesy związane z odkładaniem się tkanki tłuszczowej i przyczynia się do tego, że komórki glukozy zmieniają się w tłuszcz. Dodatkowo składnik ten zwiększa uczucie głodu.