Babcia zawsze dodaje do flaków nietypowy składnik. Smak nie do podrobienia
Jedni za nimi nie przepadają, inni z kolei uwielbiają. Moja babcia przygotowuje je tak dobrze, że każdy prosi o dokładkę. Jej sekretem jest prosty i tani składnik, który doskonale znają mieszkańcy Lubelszczyzny,
04.10.2023 09:30
Flaki to zupa dość kontrowersyjna, bo niektórzy wykrzywiają się już na samą wzmiankę. W polskiej kuchni znana jest już od XIV wieku i była jednym z przysmaków, którym chętnie raczył się król Władysław Jagiełło. Znana jest również poza granicami naszego kraju, bo dania podobne do naszych flaczków znaleźć można m.in. w Ukrainie Niemczech, Austrii, Francji czy Czechach. Różnią się one od naszej wersji najczęściej konsystencją i rodzajem dobranych do nich przypraw. W moim domu flaczki od zawsze były jedną z zup, na które czekali wszyscy domownicy. Najlepsze gotuje moja babcia, a jej sekretem jest dodatek przecieru pomidorowego lub passaty, czyli tak zwane flaki po zamojsku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Flaki po zamojsku
To przepis na danie, które idealnie sprawdzi się w chłodniejsze dni. Gorąca i dość mocno przyprawiona zupa nie tylko wypełni głodne żołądki, ale również rozgrzeje od środka. Moja babcia zawsze powtarza, że kluczowe jest obgotowanie flaków w bulionie, dzięki czemu smakują lepiej i nie są takie twarde.
Składniki:
- 500 g flaków wołowych,
- 400 ml pasaty pomidorowej,
- 1 marchewka,
- biała część pora,
- 1 pietruszka,
- 2 łyżki masła,
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego,
- 1 litr bulionu wołowego,
- 4 litry wody,
- 2 łyżki majeranku,
- 2 łyżeczki słodkiej papryki,
- 1 łyżeczka ostrej papryki,
- 3 listki laurowe,
- 4 ziarenka ziela angielskiego,
- sól,
- pieprz,
- 1/4 selera.
Sposób przygotowania:
- Flaki zalewam wodą, zagotowuję, wylewam wodę. Gotuję ponownie i znów odcedzam.
- Podwójnie podgotowane flaczki zalewam bulionem, dorzucam liście laurowe oraz ziele angielskie i gotuję przez godzinę.
- Marchewkę, pietruszkę oraz seler obieram i ścieram na tarce o dużych oczkach. Podsmażam na maśle, aż się zarumienią wraz z półplasterkami pora.
- Dorzucam warzywa do gotujących się flaków i gotuję przez 15 minut.
- Po tym czasie dodaję koncentrat pomidorowy, passatę i doprawiam majerankiem, słodką i papryką oraz solą i pieprzem. Gotuję na niedużym ogniu przez 30-40 minut, aż flaki będą miękkie.
Flaki serwuję w towarzystwie świeżego pieczywa. Pyszne, rozgrzewające i smaczne- jak z babcinej kuchni. Smacznego!