Babcia zawsze dodaje do flaków nietypowy składnik. Smak nie do podrobienia
Jedni za nimi nie przepadają, inni z kolei uwielbiają. Moja babcia przygotowuje je tak dobrze, że każdy prosi o dokładkę. Jej sekretem jest prosty i tani składnik, który doskonale znają mieszkańcy Lubelszczyzny,
Flaki to zupa dość kontrowersyjna, bo niektórzy wykrzywiają się już na samą wzmiankę. W polskiej kuchni znana jest już od XIV wieku i była jednym z przysmaków, którym chętnie raczył się król Władysław Jagiełło. Znana jest również poza granicami naszego kraju, bo dania podobne do naszych flaczków znaleźć można m.in. w Ukrainie Niemczech, Austrii, Francji czy Czechach. Różnią się one od naszej wersji najczęściej konsystencją i rodzajem dobranych do nich przypraw. W moim domu flaczki od zawsze były jedną z zup, na które czekali wszyscy domownicy. Najlepsze gotuje moja babcia, a jej sekretem jest dodatek przecieru pomidorowego lub passaty, czyli tak zwane flaki po zamojsku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chwyciłam za słoik po ogórkach i zanurzyłam w nim kurczaka. Ta marynata to hit
Flaki po zamojsku
To przepis na danie, które idealnie sprawdzi się w chłodniejsze dni. Gorąca i dość mocno przyprawiona zupa nie tylko wypełni głodne żołądki, ale również rozgrzeje od środka. Moja babcia zawsze powtarza, że kluczowe jest obgotowanie flaków w bulionie, dzięki czemu smakują lepiej i nie są takie twarde.
Składniki:
- 500 g flaków wołowych,
- 400 ml pasaty pomidorowej,
- 1 marchewka,
- biała część pora,
- 1 pietruszka,
- 2 łyżki masła,
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego,
- 1 litr bulionu wołowego,
- 4 litry wody,
- 2 łyżki majeranku,
- 2 łyżeczki słodkiej papryki,
- 1 łyżeczka ostrej papryki,
- 3 listki laurowe,
- 4 ziarenka ziela angielskiego,
- sól,
- pieprz,
- 1/4 selera.
Sposób przygotowania:
- Flaki zalewam wodą, zagotowuję, wylewam wodę. Gotuję ponownie i znów odcedzam.
- Podwójnie podgotowane flaczki zalewam bulionem, dorzucam liście laurowe oraz ziele angielskie i gotuję przez godzinę.
- Marchewkę, pietruszkę oraz seler obieram i ścieram na tarce o dużych oczkach. Podsmażam na maśle, aż się zarumienią wraz z półplasterkami pora.
- Dorzucam warzywa do gotujących się flaków i gotuję przez 15 minut.
- Po tym czasie dodaję koncentrat pomidorowy, passatę i doprawiam majerankiem, słodką i papryką oraz solą i pieprzem. Gotuję na niedużym ogniu przez 30-40 minut, aż flaki będą miękkie.
Flaki serwuję w towarzystwie świeżego pieczywa. Pyszne, rozgrzewające i smaczne- jak z babcinej kuchni. Smacznego!