Chciał, aby imię córki brzmiało jak nazwa popularnej kawy. Reakcja urzędniczek zaskakująca
Według polskiego prawa imię dla dziecka nie może być jednocześnie zdrobnieniem. Ten zapis sprawia, że wielu rodziców chcących nazwać swoje pociechy jak popularną kawę, spotyka się z odmową. Kiedy pewnego tatę spotkała taka sytuacja, postanowił nie odpuszczać.
15.09.2023 10:19
W 2022 roku najczęściej nadawanymi imionami dla nowo narodzonych dzieci były Zofia i Antoni. Już na pierwszy rzut oka widać tu pewną tendencję. Ostatnimi laty starodawne imiona cieszą się dużą popularnością, a rodzice chętnie sięgają po nie, gdy już nadejdzie ten ważny moment. Oczywiście nie wszyscy. Szeroko rozumiana nowoczesność również jest w modzie, a to wiąże się z licznymi kontrowersjami.
Jedno jest pewne: przyszłym rodzicom nie można odebrać kreatywności. W zestawieniu najbardziej oryginalnych imion nadawanych dzieciom w Polsce opracowanym przez portal papilot.pl nie brakuje cudów niewidów. Jest i Jesica, i Idalia; Paloma, Mercedes i Safira. U chłopców na wyróżnienie zasługuje Ziemomysł, Nestor, czy też... Napoleon.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W jaki sposób te imiona "przechodzą" u urzędników stanu cywilnego, a imię po popularnej kawie nie? Cóż, ma to prawdopodobnie związek z dwiema sprawami. Po pierwsze: pochodzeniem rodziców, którym można w urzędzie sporo zdziałać. Po drugie: zapisem w prawie. W teorii nic nie szkodzi na przeszkodzie, żeby nazwać dziecko Ziemomysłem, a już "Inką" - owszem.
Inka nie w smak każdemu
Polskie prawo zakazuje nadawania dzieciom imion będących zdrobnieniami. Zofia — tak. Zosia — nie. I tak dalej. Czy ten zapis obejmuje też "Inkę"? Takie pytanie zadawał sobie pewien przyszły tata, który nie dostał od urzędnika stanu cywilnego pozwolenia na nazwanie dziecka tym imieniem. Sprawę opisało Radio Zet. Ostatecznie mężczyzna nadał córce imię "Ina", ale o zdanie na ten temat poprosił Radę Języka Polskiego. Odpowiedzi udzieliła mu dr hab. Katarzyna Kłosińska.
Inka to forma powstała jako zdrobnienie imienia "Inez", jednak, jak można sądzić, współcześnie jest używana także jako imię samodzielne. Może to dla urzędu stanu cywilnego stanowić przesłankę za wpisaniem jej do akt stanu cywilnego.
Na szczęście historia taty Iny zakończyła się happyendem. Mężczyzna odkrył, że ten sam urząd rok wcześniej zarejestrował imię Inka. Po skargach, pytaniach i interwencjach uzyskał w końcu zgodę na zmianę imienia córki. Ten to naprawdę musiał kochać tę kawę!