Ciocia spod Lublina gotuje "polewkę na szybko". Nawet Makłowicz docenił chłopską zupę
Zaciera trawnicka to bardzo oszczędna, ale nieszczędząca wrażeń potrawa. Pochodzi z niewielkiej lubelskiej gminy i to właśnie tam kultywuje się tradycję jej spożywania. Moja ciocia niekiedy sięga po przepis babci i również szykuje zacierę. Powiedzieć "palce lizać", to jak nic nie powiedzieć.
17.04.2024 | aktual.: 13.06.2024 11:11
Trawnicka zaciera to świeżynka na liście produktów tradycyjnych. W wykazie pojawiła się listopadzie 2022 roku, a jest chlubą województwa lubelskiego, konkretniej mieszkańców gminy Trawniki. Ta gorąca i sycąca potrawa, serwowana niegdyś w przerwie od prac polowych lub na zakończenie dnia, jest nieodłącznym elementem lokalnej kultury kulinarnej. Jej fanem jest nawet sam Robert Makłowicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaciera trawnicka. Najprostsza zupa świata
Zaciera trawnicka, zwana również "polewką na szybko", jest tradycyjnym daniem, które od wieków towarzyszy mieszkańcom gminy Trawniki. Jej kluczowym składnikiem są kluski, zwane zacierkami, rwane ręcznie wprost do gara. Ze względu na ich konsystencję, zupę należy konsumować zaraz po ugotowaniu. W przeciwnym razie zacierka rozmoknie, a zupa straci swoją pierwotną konsystencję.
Jednak to właśnie ta charakterystyka sprawia, że zaciera trawnicka jest zupą, która łączy i integruje pokolenia. Konieczność spożycia jej na świeżo i brak możliwości jej odgrzania sprawiają, że przy stole zasiadają wszyscy domownicy w tym samym czasie. To jest moment, kiedy wszyscy mogą cieszyć się smakiem tej tradycyjnej potrawy, dzieląc się wspólnie spędzonym czasem.
Jak zrobić zacierkę trawnicką?
Do przygotowania zaciery potrzeba kilku tanich i łatwo dostępnych składników: wody, ziemniaków, mąki, jajek, słoniny, cebuli, soli i pieprzu. Opcjonalnie można dodać kiszoną kapustę. Proces przygotowania trawnickiej zaciery zaczyna się od wrzucenia do gorącej wody pokrojonych w kostkę ziemniaków.
W międzyczasie zagniatamy ciasto podobne do tego na pierogi. Gdy ziemniaki są już prawie miękkie, rwiemy kawałki zagniecionego ciasta i wrzucamy je do wrzątku. W momencie, gdy zacierki wypłyną na wierzch, całość okraszamy podsmażoną słoniną z cebulką.