PoradyDenerwują cię nakrętki przy butelkach? Zobacz, po co tak naprawdę są przymocowane

Denerwują cię nakrętki przy butelkach? Zobacz, po co tak naprawdę są przymocowane

Nakrętki przymocowane do butelek to zmiana, która przyniosła wiele dyskusji
Nakrętki przymocowane do butelek to zmiana, która przyniosła wiele dyskusji
Źródło zdjęć: © Getty Images | Kinga Krzeminska

04.07.2024 08:11, aktual.: 04.07.2024 10:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wprowadzenie nakrętek przymocowanych do butelek stało się żyzną glebą do dyskusji na temat praktyczności zmian, które nas dotykają. Czy taka rewolucja naprawdę była nam potrzebna? Z jakich dokładnie powodów została ona rozpoczęta? I co chcemy na tym zyskać? Wyjaśniamy.

Ochrona środowiska czy najbardziej niepotrzebna rzecz, z jaką przyszło nam się mierzyć? Opinii na temat nakrętek od butelek jest wiele, a ich wygłaszanie często zahacza nie tylko o kwestię recyklingu, ale także polityki, eurosceptycyzmu i teorii spiskowych. Postarajmy się więc przyjrzeć całej sprawie zmian w produkcji nakrętek i wyjaśnijmy, dlaczego zostały one wprowadzone w życie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rzut oka na historię

Wprowadzenie obowiązku produkowania nakrętek przymocowanych do butelek po raz pierwszy został zapowiedziany już w 2018 roku. Decyzja Unii Europejskiej wchodzi w życie dopiero teraz, w lipcu 2024 roku, ale znakomita większość producentów zmiany wprowadziła już kilka miesięcy wcześniej. Przy okazji wyborów do Parlamentu Europejskiego ta swoista "rewolucja" była poruszana również przez polityków, częściej w negatywnym, niż pozytywnym kontekście. To sprawiło, że postanowiliśmy się w kwestii słuszności (lub jej braku) tej decyzji odrobinę dokształcić.

Cała zmiana wynika z unijnej dyrektywy SUP - Single Use Plastic. Poruszony został w niej problem zwiększającej się produkcji tworzyw sztucznych oraz ich migracji do środowiska. W artykule 6. tego postanowienia czytamy:

Państwa członkowskie zapewniają, aby wymienione w części C załącznika produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych, których zakrętki i wieczka są wykonane z tworzyw sztucznych, mogły być wprowadzane do obrotu tylko wtedy, gdy te pokrywki i wieczka pozostają przymocowane do pojemników podczas etapu zamierzonego użytkowania produktu

Chodzi tu dokładnie o nakrętki od pojemników na napoje do 3 litrów. Ta decyzja ma usprawnić mechanizm recyklingu i zapobiec temu, co przez wielu naukowców jest uznawane za nadciągającą katastrofę.

Dyrektywa UE dotycząca nakrętek spotkała się z dużą krytyką
Dyrektywa UE dotycząca nakrętek spotkała się z dużą krytyką© Canva | Milicad

Dyrektywa UE — przyczyny

Chociaż wielu osobom mogłoby się wydawać, że zmiany wprowadzone przez Unię Europejską nie są dyktowane słusznymi argumentami (szczególne zastrzeżenia do tej decyzji mieli producenci butelek, którzy musieli przeorganizować fabryki), statystyki pokazują jasno, że podjęcie działań w kwestii usprawnienia recyklingu są nam absolutnie niezbędne.

Według badań już do 2050 roku w oceanach ma pływać więcej plastiku, niż ryb. Wbrew pozorom nie jest to zagrożenie jedynie estetyczne czy etyczne. Nakrętki od butelek, które znajdują się w wodzie, wkrótce zmieniają się w cząsteczki mikroplastiku. Ten z kolei migruje do ryb, owoców morza, soli morskiej, a jego ślad ma być zauważalny także w samej... wodzie pitnej. Długofalowe skutki przedostawania się tej chemii do ludzkiego organizmu ma przynieść wiele niekorzystnych następstw zdrowotnych.

Warto również przyjrzeć się kwestii ekonomii. O ten temat zahaczyło badanie fundacji Ellen MacArthur, z którego raportu wynika, że plastik niepoddawany recyklingowi powoduje szkody dla światowej gospodarki na poziomie od 80 do 120 miliardów dolarów rocznie. To chyba wystarczająco duże liczby, by przemówiły do niezadowolonych konsumentów!

Źródło artykułu:Pysznosci.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także