Dla niektórych smakuje jak mydło. Pomoże w trawieniu i poprawi ciśnienie
Jedni na widok kolendry kręcą nosem, inni dodają podwójną porcję, bo przepadają za jej smakiem. Niechęć do tego zioła można wytłumaczyć naukowo, ale miłośnikom zdecydowanie wyjdzie ona na zdrowie.
Kolendra to obowiązkowy dodatek do wielu orientalnych dań, zwłaszcza z kuchni azjatyckiej czy meksykańskich przysmaków. Wygląda całkiem niepozornie, można ją na pierwszy rzut oka pomylić z natką pietruszki. Budzi jednak kontrowersje — to jeden z dodatków, który albo się kocha, albo nienawidzi. Jeśli należysz do fanów, możesz cieszyć się z licznych właściwości zdrowotnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hot dogi z sałatką i obłędnymi sosami. Po prostu palce lizać!
Dlaczego kolendra smakuje jak mydło?
Dla niektórych osób kolendra smakuje jak mydło i nie jest to jedynie wytwór ich wyobraźni. Winne temu są aldehydy. Niektórzy ludzie posiadają gen OR6A2, który uwrażliwia na te związki chemiczne, przez co kolendra ma dla nich aromat mydlany lub metaliczny. Co ciekawe, ten wariant genu jest szczególnie częsty w populacjach pochodzących z Europy.
Badania pokazują także, że sposób odczuwania smaku kolendry może być dziedziczny. Jeśli oboje rodzice mają ten wariant genu, istnieje większe prawdopodobieństwo, że dziecko również będzie odczuwało nieprzyjemny posmak. To jest doskonały przykład na to, jak genetyka wpływa na nasze codzienne doznania smakowe, a nienawiść do kolendry to nie kwestia uprzedzenia, a po prostu biologii.
Właściwości kolendry
Kolendra, zarówno w formie świeżego ziela, jak i suszonych nasion, to prawdziwa bomba witaminowo-mineralna. W tradycyjnej medycynie jest ceniona od wieków. Pobudza wydzielanie soków żołądkowych, dzięki czemu staje się naturalnym wsparciem procesów trawienia, niwelując wzdęcia i niestrawność. Dlatego też warto dodawać ją do ciężkich, tłustych potraw. Zarówno w liściach, jak i nasionach można znaleźć potas, który pomaga obniżyć ciśnienie krwi.
Nasiona i liście kolendry są bogate w antyoksydanty (flawonoidy i fenole), które zwalczają wolne rodniki, chroniąc organizm przed stresem oksydacyjnym i chorobami cywilizacyjnymi, jak miażdżyca, cukrzyca czy choroby serca.
Kolendra jest również dobrym źródłem witamin z grupy B, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego, a także pomaga w walce ze stresem.
Kto nie może jeść kolendry?
Kolendra nie każdemu służy. Osoby uczulone na rośliny z rodziny selerowatych mogą odczuwać objawy alergii po jej spożyciu. Uważać powinny też osoby przyjmujące leki na nadciśnienie i mające problemy z gospodarką insulinową. Jeśli chodzi o kobiety w ciąży i karmiące piersią, to umiarkowane ilości kolendry w diecie są uznawane za bezpieczne, ale nie poleca się stosowania suplementów z jej ekstraktem bez konsultacji z lekarzem.
Kolendra w kuchni
Kolendrę wykorzystać można na wiele różnych sposobów. Świeże liście warto dorzucić pod koniec gotowania do potraw kuchni indyjskiej, wietnamskiej czy tajskiej. Wzbogacą także salsę czy guacamole. Nasiona kolendry po uprażeniu i zmieleniu mają orzechowy, lekko korzenny aromat, który wspaniale sprawdzi się jako składnik curry czy dodatek do marynaty.
Warto pamiętać, że nasiona mają zupełnie inny smak niż liście, dlatego nie zawsze można ich używać zamiennie.
Kolendra to nie tylko modny dodatek do guacamole czy curry. To roślina, której właściwości mogą realnie wpłynąć na zdrowie. Choć wyglądem przypomina pietruszkę, działa zupełnie inaczej. Warto poznać ją bliżej, zanim znowu wrzucisz ją do sałatki tylko dla ozdoby czy smaku.