Do obiadu podaję mizerię po tajsku. Jest pikantniejsza niż zwykła i przyjemnie chrupie
Mizeria to jedna z najpopularniejszych surówek w polskiej kuchni – delikatna, lekko kwaskowa, często z dodatkiem śmietany. Ale co, jeśli klasykę potraktować z pazurem i zainspirować się kuchnią azjatycką? Mizeria po tajsku to propozycja dla tych, którzy lubią nowe smaki – jest ostra, chrupiąca i lekko słodka, a świeże zioła i orzeszki nadają jej niepowtarzalnego aromatu oraz tekstury.
Kuchnia tajska to jedna z najbardziej aromatycznych i zrównoważonych kuchni świata. Łączy w sobie cztery podstawowe smaki – kwaśny, słodki, ostry i słony – w niemal każdej potrawie. To właśnie ta harmonijna gra smaków sprawia, że dania tajskie są tak uzależniająco pyszne.
Warzywa zawsze podawane są w formie chrupiącej, świeżej, a dodatki takie jak limonka, kolendra, mięta, czosnek czy orzeszki ziemne nadają potrawom charakteru. Inspirując się tą filozofią, mizeria po tajsku przestaje być zwykłą surówką – staje się lekkim, orzeźwiającym dodatkiem z egzotyczną duszą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Weź 2 ogórki, ser i kilka składników do doprawienia. Sałatka o niebo lepsza niż mizeria
Przepis na mizerię po tajsku
Mizeria po tajsku to doskonały przykład na to, jak klasyczne składniki można odświeżyć egzotycznym akcentem. Dzięki chrupiącym ogórkom, świeżym ziołom i wyrazistemu sosowi z limonki, octu ryżowego i sosu rybnego, ta wersja tradycyjnej sałatki nabiera zupełnie nowego charakteru. Idealna na lato, sprawdzi się jako dodatek do dań z grilla, curry lub orientalnego mięsa.
Składniki:
- 2 ogórki szklarniowe,
- 2 cebule dymki,
- pół małej czerwonej cebuli,
- ½ szkl. świeżej kolendry,
- ½ szkl. świeżej mięty (opcjonalnie),
- ½ szkl. orzeszków ziemnych,
- 3 łyżki soku z limonki,
- 2 łyżki oleju z awokado (lub oliwy z oliwek),
- 2 łyżki octu ryżowego,
- 1 łyżka sosu rybnego (opcjonalnie),
- 1 mały ząbek czosnku,
- 1-2 łyżki miodu lub cukru brązowego,
- prażony sezam i płatki chili wedle uznania.
Sposób przygotowania:
- Umyte i osuszone ogórki przekrawam wzdłuż, usuwam gniazda nasienne i kroję w cienkie plasterki.
- Cebule (dymkę i czerwoną) drobno kroję.
- Posiekane zioła, tj. kolendrę i miętę, dodaję do miski razem z warzywami.
- W osobnej miseczce mieszam sok z limonki, olej z awokado, ocet ryżowy, sos rybny, przeciśnięty przez praskę czosnek oraz miód.
- Całość dokładnie łączę z warzywami i odstawiam na 10 minut, by smaki się przegryzły.
- Tuż przed podaniem posypuję tajską mizerię posiekanymi orzeszkami ziemnymi i sezamem oraz chili.
Dlaczego warto inspirować się kuchnią tajską?
Kuchnia tajska to nie tylko egzotyka – to także zdrowe podejście do jedzenia. Opiera się w dużej mierze na świeżych warzywach, ziołach, fermentowanych sosach i przyprawach, które mają nie tylko walory smakowe, ale i prozdrowotne.
Kolendra, mięta, czosnek i imbir wspierają trawienie, a sok z limonki działa alkalizująco i dostarcza witaminy C. W tajskich daniach rzadko znajdziesz tłuste sosy czy ciężkie śmietanowe dodatki – dominują bowiem lekkie dressingi na bazie octu ryżowego, cytrusów i olejów roślinnych, co czyni je idealnymi na lato.