Zalej bagietki tą mieszanką. Powstaną hot dogi, jakich jeszcze nie jadłeś
Hot dogi to jeden z najpopularniejszych fast foodów, który kojarzy się przede wszystkim z małymi budkami i straganami. W domowym wydaniu smakują jednak jeszcze lepiej. To wszystko jest zasługą specjalnej mieszanki, która nadaje daniu jeszcze więcej charakteru.
Każdemu z nas zdarza się mieć chrapkę na fast foody. Owiane są one często złą sławą i określane jako niezdrowe i niskowartościowe. Odczarować można je w prosty sposób — przygotowując samodzielnie w domu.
Hot dogi to jedno z prostszych dań, ot bułka i parówka. W tym przepisie podrasowałam nieco całe danie, zapiekając te składniki w masie jajecznej z dodatkiem śmietany i pietruszki. Smakują nieziemsko i są zdrowsze niż gotowce ze sklepu. Świetnie sprawdzą się w roli ciepłej kolacji dla całej rodziny lub imprezowej przekąski.
Cały przepis krok po kroku znajdziesz na naszym wideo
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zalej bagietki tą mieszanką. Powstaną hot dogi, jakich jeszcze nie jadłeś
Hot dogi z piekarnika
Składniki:
- bagietka,
- 4 plastry sera żółtego,
- 8 mini parówek.
Masa jajeczna:
- 3 jaja,
- 100 g śmietany 18 proc.,
- 1/2 pęczka natki pietruszki,
- 3/4 łyżeczki soli,
- 1/3 łyżeczki pieprzu.
Sposób przygotowania:
Krok 1: Bagietkę kroję na mniejsze części. Nacinam ją od góry i wydrążam miękki środek. Pieczywo układam w żaroodpornym naczyniu. W tym przepisie możesz wykorzystać zarówno świeżą, jak i czerstwą bułkę. Wydrążone wnętrze możesz podsmażyć na oliwie, dodać czosnek i wykorzystać jako dodatek do zupy krem, jeśli nie chcesz marnować ani okruszka.
Krok 2: Do środka bagietki wkładam plasterki sera oraz kawałki parówek lub małe kiełbaski. Jajka mieszam wraz ze śmietaną, doprawiając masę solą oraz pieprzem i dorzucając posiekaną natkę pietruszki. Powstałą mieszanką zalewam znajdujące się w żaroodpornym naczyniu pieczywo.
Krok 3: Wstawiam całość do piekarnika rozgrzanego do 160 st. Celsjusza. Zapiekam przez 30 minut. Po tym czasie wyjmuję naczynie żaroodporne i dzielę danie na porcje. Serwuję na ciepło, najczęściej jako kolację dla moich bliskich. Smacznego!