Gdy usłyszałam nazwę tego sera, popłakałam się ze śmiechu. Nie wierzyłam, ale jest prawdziwa
Językowa kreatywność w kuchni nie zna granic, a ten ser jest tego najlepszym przykładem. Kremowy przysmak z koziego mleka najpierw rozbawi do łez, a później oczaruje smakiem.
Jeśli pomyślimy o krainie serów, przed oczami pojawi się zdecydowanie Francja, Szwajcaria lub Włochy. Tymczasem Polacy nie gęsi, swoje sery mają. Do tego bardzo smaczne, regionalne i pełne smaku. Na Kaszubach skusić się można na kozią rurę. Chociaż nazwa może brzmieć co najmniej nietypowo, to warto dać mu szansę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chrupiący burger z kurczaka jak Zinger. Zrób go w domu w 30 minut
Kozia rura z Kaszub
Polskie serowarstwo serami zagrodowymi stoi. Produkowane są w małych, często rodzinnych gospodarstwach, a wykorzystywane do nich mleko pochodzi od własnych zwierząt. Na dodatek trzyma się tutaj tradycyjnych metod wytwarzania, często w sposób rzemieślniczy. To gwarancja niepowtarzalnego smaku i jakości, którą mamy w swoich kulinarnych korzeniach. Największą popularnością cieszą się sery na mleku krowim, ale te kozie zdecydowanie depczą ich po piętach.
Kozia rura to ser podpuszczkowo-kwasowy, który narodził się w Borach Tucholskich, w gospodarstwie "Kaszubska Koza" Honoraty i Tomasza Strubińskich. Szybko zjednał sobie serca nie tylko okolicznych mieszkańców, ale również jurorów w międzynarodowych konkursach. W 2012 roku został nagrodzony medalem "Smaki Regionów" na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Idealnie pasuje na deskę serów, jako dodatek do kanapek czy sałatek. Można ją łączyć z miodem, orzechami i świeżymi owocami.
Jak powstaje kozia rura?
Skład jest bardzo prosty. To tylko niepasteryzowane, pełne mleko kozie, kultury bakterii, podpuszczka oraz sól. Trafić można również na przyprawy, w których obtaczany jest ser. Jest to między innymi suszony czosnek niedźwiedzi, papryka, tymianek lubczyk czy też mięta. Ser ma kremową, lekko mazistą konsystencję i lekki smak, bez dominującego zapachu koziego mleka. Często porównuje się go francuskich serów typu buche de chèvre. W przeciwieństwie do zagranicznego sera, kozika rura sprzedawana jest jako ser świeży, a nie dojrzewający.
Chociaż sam skład jest prosty, to przygotowanie koziej rury aż tak łatwe nie jest. Jego produkcja to proces wymagający dużej precyzji i cierpliwości, mimo że trwa zaledwie kilka dni (zazwyczaj 2-3 dni). Ciekawostką jest, że jakość koziej rury może być zależna nawet od pogody – wysoka jonizacja powietrza w burzowe dni może zakłócić proces produkcji.
To prawdziwa perełka wśród serów regionalnych. Warto rozglądać się za przysmakami z Polski, bo potrafią zaskoczyć jeszcze bardziej niż importowane zza granicy przysmaki.