Grzybiarze już zacierają ręce. W tych regionach będzie wysyp grzybów, a borowiki i koźlarze to tylko początek listy
Entuzjaści leśnych wędrówek i poszukiwacze aromatycznych skarbów natury mogą przygotowywać koszyki. Prognozy wskazują na rychłe pojawienie się obfitości grzybów w polskich lasach. Szczególnie wypatrywane są majestatyczne borowiki, których intensywny smak i woń stanowią kwintesencję jesiennych (a jak się okazuje, również wiosennych) kulinarnych doznań.
Miłośnicy zbierania leśnych skarbów mogą już planować wyprawy z koszykami, bo nadchodzi długo wyczekiwany moment — warunki w lasach zapowiadają się idealnie na rozpoczęcie sezonu. Wszystko wskazuje na to, że grzyby, borowiki i koźlarze pojawią się w wyjątkowo dużej ilości już w najbliższych dniach. Po kilku tygodniach posuchy natura wreszcie zaczyna współpracować z grzybiarzami, a prognozy pogody tylko potwierdzają, że czas szykować się na wysyp.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kurczak w sosie porowym
Grzyby, borowiki i koźlarze – sezon rusza z impetem
Choć kalendarzowa wiosna trwa już od jakiegoś czasu, to dopiero teraz pojawiają się pierwsze naprawdę obiecujące sygnały z lasu. Wszystko za sprawą ostatnich opadów deszczu, które uzupełniły niedobory wilgoci w glebie. Deszcze w połączeniu z coraz wyższymi temperaturami sprawiają, że runo leśne zaczyna tętnić życiem. W różnych rejonach kraju już pojawiają się pierwsze grzyby — borowiki sosnowe, usiatkowane, a także ceglastopore. Na smakoszy czekają też kurki, maślaki, smardze oraz oczywiście koźlarze.
Ocieplenie, które ma nastąpić w nadchodzącym tygodniu, jeszcze bardziej przyspieszy rozwój grzybni. Gdy słupki rtęci wzrosną do poziomu 20–25 stopni, a nocne temperatury utrzymają się powyżej 10 stopni, warunki staną się wręcz idealne. To właśnie wtedy w lasach pojawi się prawdziwa eksplozja grzybowej różnorodności.
Co więcej, grzybiarze z różnych części Polski już teraz raportują swoje znaleziska w sieci. Na forach i grupach tematycznych roi się od zdjęć pierwszych tegorocznych okazów, co tylko rozbudza apetyt na nadchodzące wyprawy.
Gdzie warto ruszyć na grzyby? Borowiki i inne rarytasy czekają
Jeśli zastanawiasz się, w jakim kierunku ruszyć z wiklinowym koszem, odpowiedź brzmi: południe, wschód i centrum Polski. To właśnie tam w ostatnim czasie spadło najwięcej deszczu, co sprawia, że gleba jest odpowiednio nawodniona, a grzyby mają świetne warunki do wzrostu. Lasy podkarpackie, lubelskie, mazowieckie i świętokrzyskie już teraz dają pierwsze plony, a najlepsze dopiero przed nami.
Wysyp grzybów zapowiadany jest przede wszystkim na weekend 17–18 maja. Wtedy to, zgodnie z aktualnymi prognozami, połączenie ciepła i wilgoci osiągnie idealne proporcje, co oznacza prawdziwe grzybowe eldorado. To również doskonały moment, by wypatrywać pierwszych borowików szlachetnych — tych najbardziej cenionych za aromat i walory smakowe.
Trzeba jednak pamiętać, że nie każdy las daje takie same szanse na udane zbiory. Kluczem do sukcesu są nie tylko pogoda i miejsce, ale także cierpliwość i doświadczenie. Warto wybierać tereny z mieszanym drzewostanem – sosnowo-brzozowym lub dębowym – gdzie grzyby, borowiki i koźlarze mają największe szanse na pojawienie się w dużych ilościach.
Leśne zbiory – nie tylko przyjemność, ale i odpowiedzialność
Grzybobranie to nie tylko wspaniała forma aktywności na świeżym powietrzu, ale również sposób na zdobycie świeżych i zdrowych produktów do domowej kuchni. Warto jednak pamiętać o zasadach, które obowiązują każdego miłośnika runa leśnego. Zbierajmy tylko te grzyby, które znamy i co do których nie mamy żadnych wątpliwości. Należy również uważać, by nie niszczyć ściółki leśnej ani nie zadeptywać młodych grzybów.
Dobrze też mieć przy sobie nożyk, którym ostrożnie odetniemy grzyba przy samym podłożu – to nie tylko ułatwia zbiór, ale też sprzyja odrastaniu nowych okazów. I pamiętajmy – plastikowe reklamówki to zły wybór. Lepszy będzie przewiewny koszyk, w którym grzyby nie zaparzą się i zachowają świeżość.
Sezon dopiero się rozkręca, a wszystko wskazuje na to, że zapowiada się wyjątkowo obficie. Jeśli pogoda dopisze, to grzyby, borowiki i koźlarze będą pojawiać się w lasach przez wiele kolejnych tygodni. Dla grzybiarzy to najlepsza możliwa wiadomość – czas więc naostrzyć nożyki, przygotować kosze i ruszać na poszukiwania!