Idealny do mięs i kopytek. Znacznie lepszy od gotowców ze sklepu

Polacy są jednymi z europejskich liderów w spożyciu piwa – statystyczny mieszkaniec naszego kraju wypija rocznie ponad 130 litrów chmielowego napoju. Jednak znacznie rzadziej wykorzystujemy go do celów kulinarnych, choć już przed wiekami stanowił składnik wielu przepisów, o czym świadczy lektura dawnych książek kucharskich.

Piwo to bardzo ciekawy dodatek do potraw. Dobrze o tym wiedzą Czesi, od pokoleń zajadający się tzw. czarnym sosem, przygotowywanym m.in. z ciemnego piwa, pokruszonych pierników i owoców suszonych, podawanym z piersią kaczki, schabem czy smażonym karpiem.

Nasi przodkowie także przyrządzali piwne sosy, zazwyczaj serwowane z daniami mięsnymi, zwłaszcza pieczonymi i grillowanymi. Dziś o nich trochę zapomnieliśmy, zatem warto odkurzyć dawne receptury, ewentualnie trochę uwspółcześniając przepisy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sos piwny przygotujemy bez większego problemu. To znacznie lepsze rozwiązanie niż kupowanie gotowych produktów, które czasem pojawiają się w sklepach. Dlaczego? Listę składników zazwyczaj otwiera cukier, i tak jadany przez Polaków w nadmiarze, co fatalnie wpływa na nasze zdrowie. W "gotowcach" nie brakuje też sztucznych barwników czy aromatów.

Jak przyrządzić sos piwny w domu? Oto kilka pomysłów…

Pyszny i wyrazisty dodatek do pieczonych mięs. Do jego przygotowania potrzebujemy ciemnego piwa typu porter (0,4 l), które dolewamy do wykonanego wcześniej karmelu (na rozgrzaną patelnię wsypujemy dwie łyżeczki cukru i czekamy, aż się roztopi i zbrązowieje), mieszamy do rozpuszczenia składników. Następnie dolewamy syrop klonowy (2 łyżki) oraz ocet balsamiczny (łyżka), doprawiamy solą i pieprzem. Zagotowujemy, doprowadzamy do wrzenia, po czym zdejmujemy z ognia. Drobno posiekaną cebulę czerwoną (niewielką) szklimy na maśle, a później dusimy w niewielkiej ilości wody. Na koniec dodajemy do sosu, który jeszcze raz zagotowujemy.

Świetnie smakuje z drobiem, zwłaszcza kurczakiem. Jasne piwo (pół litra) podgrzewamy, następnie dodajemy miód, np. lipowy (pół szklanki) i mieszamy, aż się rozpuści. Przygotowujemy zasmażkę – na patelni roztapiamy masło (1-2 łyżki), po czym dodajemy taką samą ilość mąki, podsmażamy 2-3 minuty (przez cały czas mieszając trzepaczką) i dolewamy zimny bulion, najlepiej drobiowy (szklanka). Mieszamy i dodajemy do piwa z miodem. Zagotowujemy, na koniec doprawiając sokiem z cytryny (łyżeczka).

Doskonale pasuje do zarówno do pieczonych mięs, jak i ryb. Do naczynia dodajemy żółtka (3-4), drobno posiekany czosnek (ząbek), jasne piwo (100 ml) i sok świeżo wyciśnięty z cytryny. Ubijamy w kąpieli wodnej, aż do uzyskania masy o konsystencji gęstej piany. Sos doprawiamy skórką startą z cytryny, solą i świeżo mielonym pieprzem. Na koniec dodajemy tarty chrzan (łyżka) oraz twarde, słodko-kwaśne jabłko pokrojone w drobną kostkę.

Sprawdzi się jako dodatek nie tylko do klasycznych naleśników, ale również pankejków czy omletów. Na patelni podgrzewamy miód (2 łyżki), po czym dolewamy piwo, najlepiej typu ale (szklanka). Gotujemy, aż do zredukowania płynu o około 2/3. Dodajemy posiekane, zimne masło (100 g) i skórkę z limonki. Gotujemy na małym ogniu, aż do zgęstnienia. Doprawiamy sokiem z limonki. Na koniec dodajemy pokrojone w drobną kostkę jabłko i jeszcze chwilę gotujemy.