Jakie zapasy żywności przygotować na wypadek wojny? Każdy powinien o tym wiedzieć
Wojna to sytuacja, w której na pewno nie chcielibyśmy się znaleźć. Dlatego też warto dowiedzieć się, jak powinny wyglądać zapasy żywności w razie ataku zbrojnego. Musimy pamiętać, że w czasie katastrofy pojawiają się poważne problemy z dostawą prądu i wody. W takiej sytuacji asortyment sklepów jest również mocno ograniczony, a z czasem brakuje już towaru.
08.11.2023 | aktual.: 08.11.2023 09:17
Codziennie słyszymy o skutkach wojny lub katastrofy przyrodniczej. Ludziom brakuje wody i jedzenia, żyją w ciągłym strachu o byt swój i swoich bliskich. Wojna niesie za sobą wiele opłakanych skutków, brakuje wody i prądu, a sklepy świecą pustkami. Chociaż wydaje nam się, że to nas nie dotyczy, to warto wziąć pod uwagę, że działania wojenne rozgrywają się tuż za naszymi granicami, w Ukrainie. Niestety nie znamy przyszłości, dlatego warto dowiedzieć się, jakie zapasy żywności powinniśmy przygotować na taką ewentualność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapasy żywności na wypadek wojny. O czym trzeba pamiętać?
Przede wszystkim musimy zapewnić sobie zapas wody. W tak trudnym czasie brakuje wody do mycia i gotowania. Na wypadek wojny powinniśmy zgromadzić jej zapas na dwa tygodnie. Zakładając, że człowiek powinien wypić w ciągu dnia 2 litry, to dla czteroosobowej rodziny taki zapas wynosi 112 litrów.
Produkty z lodówki i zamrażarki jemy jako pierwsze, gdyż w czasie katastrofy pojawiają się problemy z dostawą prądu. Takie jedzenie może bardzo szybko się popsuć. Warto jednak pamiętać o jednej rzeczy. Jeśli lodówka ma odpowiednią izolację, może utrzymać chłód nawet do kilkudziesięciu godzin. Urządzenie powinno być zawsze pełne, gdyż obecność wielu produktów przedłuży jego działanie.
Pamiętajmy o suchych produktach, które możemy przechowywać w szafce. Mowa tu na przykład o ryżu, kaszy, mące i makaronach, które w miarę możliwości można ugotować, ale też i o produktach, które możemy zjeść bez obróbki termicznej. Na tej liście mamy chociażby krakersy, batony granola, chrupki chleb lub bakalie. Warto też mieć zapas czekolady, gdyż ma ona działanie energetyzujące. Zapasy żywności możemy uzupełnić też o produkty liofilizowane, na przykład kisiel, budyń, zupy w proszku i kaszki.
O czym jeszcze trzeba pamiętać?
Kolejne na licie są konserwy mięsne, warzywne i rybne. Trzeba też zaopatrzyć się w warzywa i owoce w puszkach oraz w dania w słoikach. Świetnym pomysłem są też domowe przetwory, na przykład ogórki kiszone, których nie musimy trzymać w lodówce. Jeśli będziemy chcieli kupić coś w sklepie, pamiętajmy o tym, żeby mieć przy sobie gotówkę. Przy zepsutych terminalach nie zapłacimy za nic kartą.
A co z gotowaniem? Jeżeli mamy kuchenkę gazową na gaz ziemny lub na drewno/węgiel, to problem nie będzie aż tak duży. Gorzej, gdy posiadamy indukcję lub kuchenkę elektryczną. Dlatego też warto zaopatrzyć się w kuchenkę turystyczną z jednym lub dwoma palnikami i pełną butlę gazową.