Janusz Kowalski przekonuje, że włoski makaron jest gorszy od polskiego. Chodzi o czas gotowania
Janusz Kowalski opublikował w mediach społecznościowych post, w którym zachęca do zakupu produktów od polskich przetwórców. Jednakże, zamiast wyjaśnić, jak wspierać rolnictwo, postanowił wykazać wyższość polskiego makaronu nad włoskim. Jak wynika z komentarzy pod postem, argumenty polityka do polskich konsumentów zupełnie nie przemawiają.
04.10.2023 | aktual.: 04.10.2023 14:37
Janusz Kowalski, polski poseł i wiceminister rolnictwa popełnił post na platformie x.com (do niedawna Twitter), promujący polski makaron. Polityk opublikował infografikę, w której usiłował udowodnić wyższość rodzimego produktu nad włoskim. I o ile kwestia promocji polskich produktów jest zrozumiała, tak porównywanie dwóch tak różnych produktów wydaje się pozbawione sensu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polski makaron lepszy od włoskiego?
Miała być promocja polskich produktów, a skończyło się na internetowym linczu. Post Janusza Kowalskiego spotkał się ze sporym odzewem, ale nie do końca pozytywnym. Większość internautów zarzuca politykowi zwykłą nieznajomość procesu produkcji makaronów oraz mało trafne porównanie produktów.
Kupuj polskie produkty od polskich przetwórców! Dzięki temu wspierasz polskich rolników. Zobacz, dlaczego polski makaron z polskich jaj i polskiej mąki jest zdecydowanie lepszy od makaronu włoskiego - czytamy w poście opublikowanym przez polityka.
Pod tym krótkim wywodem znalazła się infografika. Wynika z niej, że polski makaron jest lepszy, bo wykonany jest z polskiej mąki pszennej, a włoski z mąki durum. Dalej czytamy, że w polskim makaronie są polskie jajka, a we włoskim nie ma żadnych. Z infografiki dowiadujemy się również, że rodzimy produkt jest wałkowany, a włoski tłoczony, oraz że polski makaron gotuje się szybciej niż włoski. Polityk pokusił się również o ocenę preferencji kulinarnych Polaków i Włochów.
Janusz Kowalski kontra włoski makaron
Analizując wywód polityka, odnieść można wrażenie, że usiłował porównać klasyczną krajankę z makaronem włoskim, ale nie wiadomo którym. We Włoszech wytwarza się ponad 70 odmian makaronów, w tym np. tagliatelle, które klasycznie przygotowuje się z dodatkiem jajek, wałkuje i kroi na wstążki. Nie jest to zarezerwowane wyłącznie dla polskich makaronów.
Tak, włoskie makarony przyrządza się z pszenicy durum. Więcej, według włoskiego prawa do produkcji suchego makaronu można stosować wyłącznie semolinę z pszenicy durum. Dlaczego? Semolina zawiera tzw. twardy gluten, dzięki któremu możliwe jest ugotowanie makaronu al dente (jędrnie, z lekko twardym środkiem). Pszenicy miękkiej dodaje się jedynie do wytworzenia świeżego makaronu, na miejscu. Internauci podkreślają jednak, że w Polsce również używa się pszenicy durum do wytworzenia makaronów:
I uważa pan, że w polskich makaronach nie ma mąki durum? Otóż - oświecę - jest. Mało tego, Polacy bardzo lubią takie makarony, lubią kuchnię włoską. Dlatego polscy producenci inwestują w uprawy pszenicy durum. Ale oczywiście pan, jako wiceminister rolnictwa, na pewno o tym wie - napisał użytkownik x.com, linkując do artykułu na temat upraw pszenicy durum przez grupę Maspex i wchodzący w jej skład zakład Lubella.
Porównanie Janusza Kowalskiego nie trafia do polskich konsumentów
Niezrozumiałym jest jednak, dlaczego produkt wytworzony z mąki durum miałby być gorszy od produktu wytworzonego z mąki pszennej. Tego polityk nie wyjaśnił. Nie wspomniał również o tym, że w polskich makaronach częściej znajdziemy masę jajową niż "polskie jajka". Internauci zauważają też, że polityk porównał dwa zupełnie różne i do czego innego przeznaczone produkty.
Jestem całym sercem za kupowaniem polskich produktów, kiedy tylko się da, ale... Pan umie gotować w ogóle? Próbował pan robić spaghetti z kluskami jak do zupy? Chyba restauracja sejmowa i jedzenie na mieście za pieniądze podatników wjechały za mocno - czytamy w kolejnym komentarzu.
Co wynika z porównania? Tak naprawdę niewiele. To bardziej charakterystyka dwóch produktów różnego pochodzenia, natomiast nic, o czym wspomniano w infografice, nie wskazuje na "gorszość" włoskiego i "lepszość" polskiego makaronu (jedynie czas gotowania rodzimych klusek jest rzeczywiście krótszy). Produkty te są po prostu inne.
Z porównania wcale nie wynika, który makaron jest lepszy, są po prostu inne, a kupowanie produktów tylko i wyłącznie ze względu na kraj pochodzenia to idiotyzm - napisał użytkownik x.com pod postem polityka.