Kanapka z awanturką. W PRL-u Polacy się nią zajadali, dziś jedzą tylko przy piątku

Kanapka nuda być nie musi, ale warto zadbać o ciekawe dodatki oprócz masła i sera czy wędliny. Jednym z przykładów są pasty kanapkowe, a te swoimi składnikami i nazwami często nawiązują do minionej epoki. Nie inaczej jest z awanturką. Przepis zyskał na popularności w czasach PRL-u.

Pasta rybna z PRL-u, czyli awanturkaPasta rybna z PRL-u, czyli awanturka
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Magdalena Pomorska

Awanturka, czyli pasta rybna z twarogiem, to dla wielu osób kwintesencja idealnego piątkowego śniadania. Bo jak piątek, to przecież też rybka. Nałożona z górką na kromkę chleba i podana ze świeżym szczypiorkiem była formą specjalnego śniadania lub wykwintnej przystawki na zimną płytę na domowe przyjęcia - wtedy smarowano nią krakersy.

Jakie ryby i ser do awanturki?

Kluczowy składnik do zrobienia takiej kanapki to oczywiście twaróg - ser biały półtłusty sprawdzi się najlepiej. Nie musisz sięgać po ser tłusty, bo dodatek ryby zapewi porcję tłuszczu w daniu. Najczęściej w awanturkę wmiesza się rozdrobnione sardynki lub szprotki z oleju. Łatwo dostępne i nie takie bezwartościowe rybki. Małe ryby, jak sardynki i szprotki, zawierają wiele składników odżywczych – od białka, witamin, po istotne mikroelementy. Dodając do pasty rybnej inne zdrowe składniki, takie jak oliwa z oliwek, czosnek, cytryna czy świeże zioła, możemy dodatkowo wzbogacić jej smak i wartość odżywczą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Najlepsza pasta kanapkowa. Smakuje jak sałatka jarzynowa w wersji śniadaniowej

Awanturka - przepis na pastę rybną

Proporcje są bardzo proste: na 250 g twarogu potrzebujesz ok. 140 g rybek. Wszystko rozgniatasz za pomocą widelca, łącząc na jednolitą masę. Możesz dodać 1 łyżkę jogurtu naturalnego lub 1 łyżeczkę jogurtu i 1 łyżeczkę majonezu (ale ta zwiększa kaloryczność pasty). Dopraw solą i pieprzem wedle uznania. Smak podkręcić może też nieco musztardy Dijon lub posiekane drobno marynowane grzybki. Częstym dodatkiem są też posiekany szczypiorek lub koperek. Do wyboru do koloru, ale gwarantuję, że już po pierwszym gryzie, taka kanapka z awanturką przywoła pyszne wspomnienia lub przeniesie do nieco już zapomnianych smaków. Pasta kanapkowa najlepiej smakuje podana od razu - można przechowywać ją w lodówce do trzech dni.

Wybrane dla Ciebie
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej