Kiedy podałam go na imieninach, goście wymietli wszystko z półmisków. Sklepowej wędliny nikt nie tknął
07.11.2023 07:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Chociaż półgęsek w polskiej kuchni znany jest od wielu lat, to obecnie nieco o nim zapomniano. Domowa wędlina świetnie sprawdzi się na kanapki czy jako imprezowa przystawka. Od kiedy przygotowałam ją sama po raz pierwszy, nie wyobrażam sobie kupowania gotowca w sklepie.
Półgęsek to znana w kuchni staropolskiej potrawa, którą przygotowuje się z gęsiej piersi. Mięso powinno być pozbawione kości, jednak wciąż posiadać na wierzchu skórę. Całość peklowano, wędzono i serwowano przeważnie na dworach szlacheckich, bo potrawa uznawana była za luksusową. Szczególną popularnością cieszyła się na Pomorzu - to tutaj hodowane gęsi, których podroby wysyłano do Francji, a mięso zostawiano w Polsce. Półgęsek doczekał się nawet wpisania na listę produktów regionalnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Półgęsek
Żeby spróbować półgęska nie trzeba od razu ruszać w podróż na Pomorze. Korzystając z tego przepisu, przygotowałam pyszną wędlinę, po zaserwowaniu której zbierałam tylko puste talerze. Całość pekluje się przez 12 dni w lodówce, wędzi 2 dni, a następnie leżakuje kolejne 5. Warto jednak uzbroić się w cierpliwość, bo smakuje po prostu niesamowicie. Jeśli nie masz domowej wędzarni, zrób tak jak ja - uśmiechnij się do życzliwego sąsiada.
Składniki:
- 500 g piersi z gęsi,
- sól,
- pieprz,
- majeranek.
Dodatkowo: siatka wędliniarska, wędzarnia.
Sposób przygotowania:
- Mięso dokładnie myję, osuszam i odcinam znajdującą się kość, jednak nie usuwam skóry.
- Dokładnie nacieram pierś z kaczki solą i przekładam do miski. Przykrywam i wstawiam do lodówki na 12 dni. W międzyczasie obracam co jakiś czas mięso.
- Następnie nacieram mięso pieprzem oraz majerankiem, omijając skórę. Obwiązuję sznurkiem wędliniarskim i wstawiam do wędzarni na 2 dni. Wędzę w zimnym dymie (30 st. C).
- Po uwędzeniu odkładam mięso jeszcze na 5 dni, aby półgęsek dojrzał.
Gotowy półgęsek kroję w cieniutkie plasterki. Serwują jako przystawkę, dodaję na kawałek świeżej bagietki lub dorzucam do lekkiej sałatki. Jest pysznie, prosto i bez zbędnych wzmacniaczy smaków i konserwantów - swoją rolę spełnia tutaj sól. Polecam wypróbować, bo taka wędlina smakuje po prostu nieziemsko.