Kosztuje ponad tysiąc złotych za kilogram. Mało kto wie, że jest uprawiane też w Polsce

Wasabi, znane jako najdroższe warzywo świata, fascynuje nie tylko swoją ceną, ale i unikalnym smakiem. Choć kojarzone głównie z kuchnią japońską, zdobywa popularność na całym świecie. Co sprawia, że jest tak wyjątkowe?

Wasabi to najdroższe warzywo na świecieWasabi to najdroższe warzywo na świecie
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Cena i dostępność wasabi

Wasabi, często nazywane chrzanem japońskim, to roślina, której cena może sięgać nawet 1000 zł za kilogram. Wynika to z trudności w uprawie oraz ograniczonej dostępności. W restauracjach często serwowany jest tani zamiennik, który nie oddaje prawdziwego smaku i właściwości tej rośliny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Makaron spaghetti z sosem z pieczonych warzyw

Wasabi jest niezwykle wymagające w uprawie. Roślina ta potrzebuje specyficznych warunków, takich jak umiarkowana temperatura, wysoka wilgotność i ograniczony dostęp do światła. Wymaga także czystej, bieżącej wody. Wszystko to sprawia, że uprawianie jej jest możliwe głównie w Japonii, Korei i na Tajwanie.

Wasabi w Polsce

Choć uprawa wasabi w Europie jest rzadkością, w Polsce istnieje farma, która z powodzeniem hoduje tę roślinę. W okolicach Radomia na Wasabi Farm Poland uprawiane jest wasabi odmiany mazuma, cenione za swój wyjątkowy smak. Dzięki zaangażowaniu i pasji właścicieli, polskie wasabi zdobywa uznanie nawet w Japonii.

Przepis na sos wasabi

Wasabi to nie tylko dodatek do sushi. Świeże kłącze można wykorzystać w wielu potrawach, dodając im pikantnego charakteru. Oto przepis na sos wasabi, który doskonale podkreśli smak mięs i sałatek:

Składniki:

  • 2 łyżki świeżo startego wasabi
  • 1/4 szklanki majonezu
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 1 łyżeczka sosu sojowego
  • Szczypta soli

Przygotowanie:

  1. W misce połącz wszystkie składniki i dokładnie wymieszaj.
  2. Dopraw solą do smaku.

Podawaj jako dodatek do mięs, sałatek lub sushi.

Wasabi to nie tylko najdroższe warzywo świata, ale także roślina o niezwykłych właściwościach smakowych i zdrowotnych. Jego unikalność sprawia, że warto spróbować prawdziwego wasabi, aby docenić jego pełnię smaku i aromatu.

Źródło artykułu: Pysznosci.pl
Wybrane dla Ciebie
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej