Książulo dodał poruszający film. Chciał przetestować jedzenie w barze, a dostał mandat
Książulo tym razem pojawił się w Sopocie, gdzie odwiedził bar dla funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji. Zanim jednak przystąpił do jedzenia, zanim wyszedł z samochodu, policjant ukarał go grzywną i punktami karnymi.
06.06.2024 | aktual.: 06.06.2024 20:11
Książulo, czyli Szymon Nyczke, to quasi-krytyk kulinarny publikujący krótkie filmiki na YouTubie. Nyczke odwiedza kolejne mniej i bardziej znane lokale w Polsce, testuje serwowane tam potrawy, a następnie dzieli się wrażeniami z widzami. Jego publikacje są szeroko komentowane, zwłaszcza kiedy dochodzi do nietypowych sytuacji. Jedna z nich miała miejsce, kiedy Książulo pojawił się w Sopocie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Książulo ukarany mandatem. "Od razu szlaban w dół"
Wspomniany bar znajduje się na tyłach budynku komendy i przez to też youtuber znalazł się w trudnej sytuacji - okazało się, że zaparkował w miejscu niedozwolonym. Jak jednak wyjaśnił w mediach społecznościowych, chciał tylko dowiedzieć się, gdzie jest wspomniany bar. Mimo że postój trwał zaledwie kilka minut, Książulo niemal natychmiast został dostrzeżony przez funkcjonariuszy i ukarany grzywną wynoszącą 50 zł i 8 punktami karnymi.
- Wjeżdżam tutaj, widzę, że stoją policjanci, policjantki. Widzę, że stoją auta, więc podjechałem, stanąłem, wyszedłem z fury, spytałem się ich, czy mogę tu stać i czy wiedzą, gdzie jest bar. I od razu szlaban w dół, 50 zł, 8 punktów – relacjonował youtuber.
Mimo niepowodzeń Książulo finalnie dotarł do wspomnianego baru. Tam zamówił pierogi z borówkami (23 zł) oraz zupę pomidorową (8 zł). Pierogi, jak opisał youtuber, smakowały jak ciasto ze śmietaną, a owocowe nuty były ledwo wyczuwalne. Natomiast zupa pomidorowa otrzymała notę "średnia plus", co w skali Książula, który ma za sobą sporo pomidorówek, nie jest najgorszą oceną.
Zobacz także
Internauci bronią Książula. "Śmiech na sali"
Relację nie tylko z odwiedzin w barze, ale też z "pogawędki" z policjantem Książulo udostępnił w mediach społecznościowych. Internauci w większości nie pochwalali zachowania funkcjonariusza, wskazując nie tyle na kwotę grzywny, ile liczbę punktów, jaką został ukarany youtuber. Niemniej pojawiły się też głosy stające w obronie policjanta, który wykonywał obowiązki służbowe.
"8 punktów za coś takiego to śmiech na sali" - przyznał jeden z komentujących.
"50zl to jeszcze zrozumiem, ale 8 punktów? Za manewry zagrażające życiu innych dostaje się mniej" - dodał kolejny.
"Mam wrażenie, że ludzie z komentarzy nie potrafią zrozumieć, że Pan Policjant wykonuje po prostu swoje obowiązki. Jeżeli były tam znaki, że zakaz wjazdu etc. to dlaczego macie jakieś problemy? Prawo dla wszystkich jest takie same - jeśli ktoś je łamie, to jest kara. Proste? Proste!" - wskazał internauta.