Kucharz Maciej pokazał, jak szybko i tanio zrobić ogórki małosolne. Z jego przepisu wyjdą każdemu
Popularny w mediach społecznościowych kucharz pokazał własną wariację na temat ogórków małosolnych. Jego przepis jest prosty i szybki, a efekt zadowala wszystkich. Kucharz Maciej przekazał sposób na zrobienie tego zdrowego przetworu w swoim unikatowym stylu.
30.06.2023 | aktual.: 30.06.2023 11:09
Jak za jednym zamachem bawić i przyrządzać coś pysznego? Kucharz Maciej znalazł na to metodę. Jest jednocześnie szefem kuchni i komikiem, a jego postać jest zdecydowanie jedną na najbarwniejszych na całej polskiej scenie kulinarnej. Oglądanie jego popisów kuchennych to czysta przyjemność; jeśli jednak uważasz, że aspekt humorystyczny odbiera mu profesjonalizmu, to grubo się mylisz.
Ostatnio kucharz Maciej pokazał autorski przepis na ogórki małosolne. Nie omieszkał również odpowiednio wyartykułować argumentów "za" wcieleniem tej receptury w życie.
Oto jego sposób na pyszny i zdrowy przetwór, uwielbiany przez Polaków!
Ogórki małosolne według Kucharza Macieja
Składniki:
- 1 kg ogórków gruntowych,
- 1 koper,
- 1 korzeń chrzanu,
- 3 ząbki czosnku,
- 1 l wody,
- 50 g soli (najlepiej niejodowanej).
Sposób przygotowania:
- Wszystkie warzywa dokładnie umyj. Słoik — jak to w przypadku wszystkich przetworów — najpierw musisz wyparzyć. Możesz też użyć kamionki.
- Chrzan pokrój w słupki. Ząbków czosnku nie obieraj — wystarczy je zgnieść, uderzając w nie otwartą dłonią. Połowę tych składników oraz kopru umieść na dnie słoika. Jak podkreśla Kucharz Maciej, na tym etapie można jeszcze dorzucić liście dębu, porzeczki lub winogrona. Nie jest to jednak niezbędne.
- Czas na ogórki. Ułóż je tak, żeby w słoiku było dosyć ciasno. Kiedy już to zrobisz, przykryj je drugą połową czosnku, kopru i chrzanu.
- W przegotowanej i ostudzonej wodzie rozpuść około 50 g soli. Mieszaj do rozpuszczenia. Tak przygotowaną solanką zalej ogórki. Słoik przykryj gazą i odstaw na 2-3 dni. Po tym czasie twoje ogórki małosolne będą już gotowe. Dalsze postępowanie to już tylko kwestia twojej decyzji: zjadasz czy pozostawiasz do momentu, w którym staną się kiszone?