Moja mama przed snem zjada dwie łyżki. Mówi, że śpi jak kamień

Moja mama uwielbia te pestki. Zajada się nimi nawet częściej niż tymi ze słonecznika. Codziennie spożywa dwie łyżki przed snem. Chwali się, że dzięki temu od razu zasypia i śpi jak kamień. Pestki dyni to przepyszne i zdrowe przekąski, ale łatwo z nimi przesadzić. Brak umiaru może sprawić, że na wadze pokaże się większa liczba.

Pestki dyniPestki dyni
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Paulina Hermann

Na pestki z dyni rzadko zwracamy uwagę, są raczej tylko dodatkiem do chlebów i bułek, czasem dodajemy je do sałatek. Niewiele osób zjada je w formie przekąski. A to duży błąd, bo nie dość, że smakują wybornie (są bardzo delikatne i łagodne), to jeszcze mają mnóstwo właściwości odżywczych. Moja mama dosłownie zakochała się w jednej z nich. Pestki z dyni sprawiły, że nie ma już tak poważnych problemów ze snem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Makaron z łososiem. Pyszny pomysł na obiad

Pestki dyni ułatwiają zasypianie

Suszone pestki dyni są świetnym źródłem zdrowego oleju, który możemy dodawać do sałatek. Jednak teraz skupimy się na samym chrupaniu ich. Okazuje się, że są one świetnym wyborem dla osób, które mają problemy z zasypianiem. Dzieje się tak, dlatego że zawierają one mnóstwo magnezu. Pierwiastek ten przede wszystkim wspiera pracę mięśni, ale też ułatwia relaksację. Dzięki niemu zwiększa się wydzielanie melatoniny, która ma ogromny wpływ na jakość i długość snu.

W pestkach znajdziemy również tryptofan - aminokwas ten również odpowiada za jakość snu oraz pobudza produkcję serotoniny, czyli hormonu szczęścia. Jego niedobór jest jedną z przyczyn depresji.

Pestki dyni
Pestki dyni © Pixabay

Co można jeść, by cieszyć się z dobrego snu?

Nie tylko pestki dyni poprawiają jakość snu. Do produktów, które możemy spożywać przed pójściem spać należą między innymi:

  • jajka na twardo i na miękko,
  • chudy nabiał, na przykład twarożek,
  • chude mięso,
  • zupy-krem,
  • kapusta pekińska,
  • wędzone ryby.

Musimy pamiętać o tym, by ostatni posiłek był jak najlżejszy, ale jednocześnie pożywny. Nie powinniśmy objadać się słodyczami i kotletami schabowymi. Warto też zjeść potrawy bogate w tryptofan, na przykład migdały, orzechy włoskie, siemię lniane, produkty sojowe, szpinak lub banany.

Wybrane dla Ciebie
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej