Moja mama robi gołąbki po poznańsku. Cała rodzina oblizuje po nich talerze
Gołąbki po poznańsku smakują obłędnie, a ich przygotowanie zajmuje znacznie mniej czasu niż gołąbków w tradycyjnym wydaniu. Kiedy tylko pojawiają się na stole, wszyscy zacierają ręce i od razu sięgają po widelce.
Przypominają pulpeciki, skrywają w środku kapustę oraz obowiązkowo biały ryż, czyli połączenie doskonale znane z tradycyjnej odsłony tego dania. W moim domu znane są jako gołąbki po poznańsku, ale znaleźć je można też pod nazwą gołąbki bez zawijania czy też gołąbki na opak. Bez względu na to, jak je nazwiemy, trzeba przyznać, że są nieziemsko smaczne, delikatne i przepyszne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gołąbki po poznańsku
Uwielbiam gołąbki, ale ich przygotowanie często wiąże się z godzinami spędzonymi w kuchni na obgotowywaniu kapusty, mozolnym zawijaniu i długim duszeniu. Odpowiedzią na to mogą być pyszne gołąbki po poznańsku, które przygotowuje się 4 razy krócej niż te tradycyjne.
Składniki:
- pół kapusty włoskiej,
- 500 g mięsa mielonego,
- 1 cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 2 jajka,
- 300 g gotowanego ryżu,
- 2 szklanki passaty pomidorowej,
- 1 szklanka wody,
- 2 liście laurowe,
- 2 ziarenka ziela angielskiego,
- sól i pieprz do smaku,
- mąka pszenna do panierowania,
- olej do smażenia.
Sposób przygotowania:
- Włoską kapustę szatkuję i obgotowuję w wodzie z solą i liściem laurowym do momentu, aż będzie miękka. Odcedzam i odstawiam do wystudzenia.
- Cebulę obieram i ścieram na tarce. Dodaję do kapusty.
- Dorzucam również mięso mielone, ugotowane i posiekane jajka i dokładnie mieszam. Doprawiam do smaku solą oraz pieprzem.
- Z masy formuję średniej wielkości kulki, delikatnie je spłaszczam i obtaczam w mące pszennej.
- W głębokiej patelni rozgrzewam olej i podsmażam pulpeciki z każdej strony.
- Gdy się zarumienią, zmniejszam moc palnika i wlewam passatę pomidorową oraz wodę.
- Dorzucam liście laurowe i gotuję na wolnym ogniu przez 15 minut.
Sos zredukuje się i zgęstnieje, dzięki mące z gołąbków. Gotowe danie serwuję najczęściej w towarzystwie pieczywa, ale możne podać je również z ugotowanymi ziemniakami. Świetnie smakuje również po odgrzaniu, więc warto przygotować dodatkową porcję. Smacznego!
