Na podkarpackich stołach lądują co tydzień. Reszta Polski nawet nie kojarzy nazwy
Na Podkarpaciu trudno znaleźć dom, w którym choć raz w tygodniu nie pachniało proziokami. Proste w przygotowaniu, sycące i pachnące dzieciństwem. Dla mieszkańców regionu to kawałek historii i rodzinnych tradycji zamknięty w złocistym placku.
Pierwsze wzmianki o proziokach pojawiają się w XIX wieku, kiedy to gospodynie musiały sobie radzić bez drożdży. Zamiast chleba zagniatały ciasto na bazie mąki, sody oczyszczonej (zwanej gwarowo "prozom") i kwaśnego mleka. Zamiast czekać godzinami, aż ciasto wyrośnie, wystarczyło kilka minut, by rodzina mogła usiąść do stołu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Knedle z truskawkami - smakują jak u babci
Prozioki od dawna są symbolem Podkarpacia
Dawniej pieczono je na blasze ustawionej na kuchennym piecu kaflowym. Zapach świeżych prozioków rozchodził się po całej chałupie, a dzieci często nie mogły się doczekać, aż gospodyni zdejmie je z blachy. Wspomina się nawet, że najmłodsi potrafili "podkraść" jeszcze gorący placek, szybko obtoczyć go w cukrze i uciekać do sadu, żeby zjeść na świeżym powietrzu.
Prozioki często pojawiały się przy większych okazjach, na przykład na weselach podawano je obok tradycyjnego chleba, a w święta Bożego Narodzenia towarzyszyły kapuście z grochem. Starsi mieszkańcy Podkarpacia wspominają, że kiedy brakowało słodyczy, gospodynie smarowały je śmietaną i posypywały cukrem, a taki prosty i mało wymyślny deser smakował lepiej niż niejedno ciasto z cukierni.
Przepis na prozioki
Składniki:
- kilogram mąki pszennej,
- 2 szklanki kwaśnego mleka lub kefiru,
- 2-3 jajka,
- 3-4 łyżki śmietany,
- łyżka cukru,
- łyżeczka soli,
- 2 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej.
Sposób przygotowania:
- Roztrzep jajka, połącz je ze śmietaną i mlekiem.
- Dodaj sól, cukier oraz sodę, a następnie stopniowo wsypuj mąkę, aż powstanie miękkie, sprężyste ciasto.
- Rozwałkuj je na grubość około 1,5 cm i wykrawaj kształty – kwadraty, trójkąty albo kółka.
- Piecz w piekarniku nagrzanym do 180°C przez około 20 minut, aż nabiorą złocistego koloru.
Jak podawać prozioki?
Prozioki można jeść na setki sposobów. Na przykład jeszcze ciepłe, z masłem, które rozpływa się w miękkim wnętrzu. W wersji tradycyjnej serwowano je z domowym twarogiem i szczypiorkiem albo z powidłami śliwkowymi. Dziś świetnie sprawdzają się także jako baza do nowoczesnych kanapek z hummusem, pieczonym mięsem czy warzywami. Nie zapominajmy również o wersji na słodko z cukrem i śmietaną.