Najgorszy wybór do picia w upały. Nieświadomie narażamy siebie i bliskich

W upalne dni marzymy o zanurzeniu się w wodzie, orzeźwiającej bryzie morza i szklance czegoś na ochłodę. Niestety, nie każdy wybór to dobra decyzja i często pada na propozycje, które zamiast nawodnić i odświeżyć, wywołują tylko niesmak i mogą nieść ze sobą poważniejsze konsekwencje. Takim przykładem jest niepozorna woda smakowa. Dlaczego? I jaka będzie dla niej zdrowsza alternatywa?

Wody smakowe, które przyciągają różnorodnymi owocowymi słodkościami, wygodnymi opakowaniami oraz interesującymi etykietami, na pierwszy rzut oka wydają się idealnym rozwiązaniem na upalne dni. Jednak ich skład często sprawia, że entuzjazm szybko opada.

Chociaż wodę powinniśmy spożywać najczęściej, wielu z nas nie przepada za jej smakiem. Dlatego już w starożytnej Grecji i Rzymie dodawano do niej soki, na przykład z cytronu. Obecnie woda owocowa nadal cieszy się popularnością, a w sklepach znajdziemy szeroki wybór smaków: cytrynowy, truskawkowy, malinowy, jabłkowy czy arbuzowy. Producenci, celując w młodzież, a także młodsze dzieci, oferują te produkty w kolorowych opakowaniach z atrakcyjnymi etykietami pełne kolorowych, dobrze znanych bohaterów z bajek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na pierwszy rzut oka woda z dodatkiem owocowego soku wydaje się doskonałym napojem na gorące dni. Jednak przed zakupem warto sprawdzić jej skład. Głównym problemem jest często duża ilość cukru – w jednej szklance może być nawet 2 łyżeczki sacharozy. Nadmiar cukru w diecie prowadzi do licznych problemów zdrowotnych, takich jak zakłócenia hormonalne, próchnica czy nadmierna agresja u dzieci.

W wodach owocowych spotykamy również inne słodziki, jak syrop glukozowo-fruktozowy, korzystniejszy ekonomicznie od cukru, ale powiązany z otyłością i innymi schorzeniami. Popularna jest także sukraloza, która choć nie dostarcza kalorii, może zaburzać florę jelitową. Aspartam, kolejne popularne słodzidło, zdaniem niektórych naukowców negatywnie wpływa na układ nerwowy i odpornościowy.

Niektóre wody smakowe zawierają acesulfam-K, substancję 200 razy słodszą od cukru, która spożywana w nadmiarze może prowadzić do mutacji genetycznych. Rzadko natomiast spotyka się w takich napojach prawdziwy sok owocowy – jego smak zwykle pochodzi z aromatów. Często dodawany jest również kwas cytrynowy, który w dużych ilościach może zaburzać przyswajanie minerałów.

Najlepszym rozwiązaniem jest przygotowanie wody owocowej samodzielnie. Wystarczy dodać do wody (źródlanej, mineralnej lub gazowanej) plasterki świeżych owoców, na przykład cytryny, limonki, truskawki czy brzoskwini. Smaku doda kawałek cynamonu, korzennego imbiru, a także świeże liście mięty czy melisy. Takie domowe napoje nabierają pełni smaku po około 1-2 godzinach, a owoce warto wcześniej dokładnie umyć.