Nasi dziadkowie zajadali aż miło. My omijamy je w sklepie, a wspierają kości i pracę serca
Szprotki, choć często pomijane w codziennych zakupach, kryją w sobie bogactwo wartości odżywczych. Te małe rybki, popularne w kuchniach naszych dziadków, mogą znacząco wspierać zdrowie kości i serca. Ości w nich są tak małe, że nie stanowią zagrożenia. Co więcej, w odróżnieniu od dużych ryb morskich, zawierają niewielkie ilości metali ciężkich.
Szprotki, znane również jako sardynki norweskie, to niewielkie ryby z rodziny śledziowatych. Od lat cieszą się one popularnością w kuchniach wielu krajów. Ich delikatne, białe mięso jest nie tylko smaczne, ale także bogate w tłuszcze omega-3 i białko, a dzięki jadalnym kościom wzbogacają organizm także w wartościowe wapno.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pieczona ryba z warzywami. Sprawdzony patent na piątkowy obiad
Bogactwo wartości w małych rybkach
Szprotki to prawdziwa skarbnica składników odżywczych. Niepozorne małe rybki zawierają dużą ilość łatwo przyswajalnego białka i wapnia, który jest kluczowy dla zdrowia kości. Nie do przecenienia jest również witamina D, wspomagającą jego wchłanianie.
Regularne spożywanie szprotek może przyczynić się do wzmocnienia układu kostnego, co jest szczególnie ważne dla osób starszych. Ponadto, obecność kwasów omega-3 wspiera pracę serca, pomagając w utrzymaniu prawidłowego poziomu cholesterolu i ciśnienia krwi.
Przepisy na szprotki z PRL-u
Nasi rodzice i dziadkowie często sięgali po te małe rybki, zanurzone w oleju lub sosie pomidorowym. W czasach PRL świeże szprotki były trudno dostępne, ale również te wędzone lub marynowane dostarczały wielu cennych substancji odżywczych.
Jednym z bardziej popularnych przepisów na szprotki z tych czasów była "awanturka", czyli pasta kanapkowa ze szprotek i białego sera. Ten doskonały dodatek do pieczywa gościł na stołach w każdy piątek. Wystarczyło połączyć szprotki z twarogiem i ogórkiem kiszonym, a następnie wymieszać z majonezem. Niektórzy dodawali cebulę, inni szczypiorek lub natkę pietruszki.
Popularne były także szprotki w sosie pomidorowym, które podawano nie tylko do pieczywa, ale także na obiad, na przykład z ziemniakami lub kaszą. W ten sposób radzono sobie z deficytem produktów spożywczych w sklepach. Zaradna "pani domu" potrafiła zadbać o wartościowy posiłek dla swojej rodziny pomimo wielu odgórnych ograniczeń.
Przepis na smażone szprotki
Takie szprotki możesz podać na obiad w towarzystwie ziemniaków i surówki, jak również na kolację – na przykład w formie sałatki w stylu nicejskiej, czyli z jajkiem, pomidorami i oliwkami.
Składniki:
- 1 kg świeżych szprotek,
- łyżeczka soli,
- sok z połówki cytryny,
- 1 szklanka mąki pszennej,
- olej do smażenia.
Wykonanie:
- Jeśli to konieczne, wypatrosz szprotki usuwają wnętrzności. Głowę i ogon możesz zostawić – po usmażeniu będą przyjemnie chrupać. Umyj i osusz rybki przy pomocy ręcznika papierowego.
- Posyp solą i skrop sokiem z połówki cytryny.
- Na patelni rozgrzej olej – powinien pokryć całe dno patelni.
- Kolejno obtaczaj szprotki w mące i kładź na rozgrzanym oleju. Smaż przez 2-3 minuty z jednej i drugiej strony.
- Usmażone szprotki odkładaj na ręcznik papierowy, aby odsączyć nadmiar tłuszczu.