Polacy kochają tę rybę. Ale nie mają świadomości, jak bardzo różni się świeża od wędzonej
Większość rzuca się na nią podczas wakacji. Inni nie chcą korzystać z jej właściwości odżywczych tylko latem i spożywają ją przez okrągły rok. Na szczęście nasza dzisiejsza bohaterka — makrela — jest niezwykle zdrowa. A jednak, jak to zwykle w życiu bywa, jest jedno, drobne "ale".
08.04.2024 | aktual.: 08.04.2024 12:03
Makrela to ryba tak samo smaczna, co zdrowa. Jej tłuste, soczyste mięso cieszy się dużą popularnością wśród fanów morskiego smaku, którzy z przyjemnością korzystają z faktu, że wędrowny tryb życia tej ryby często zaprowadza ją w rejony Morza Bałtyckiego. Występująca w nim makrela atlantycka jest wyjątkowa — zawiera bowiem naprawdę mikroskopijne ilości rtęci. Oczywiście to nie jedyna zachęta do jej regularnego spożywania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Makrela — charakterystyka
Makrela atlantycka to skondensowane właściwości odżywcze zamknięte w soczystym i apetycznym mięsie. Zawiera duże ilości witamin z grupy B, witaminy D, jodu, potasu, żelaza, białka (aż 19 gramów na 100 gramów produktu!) oraz crème de la crème wśród zdrowych składników, czyli kwasy tłuszczowe omega-3. To właśnie te ostatnie kwasy sprawiają, że makrela jest wręcz unikatem na spożywczym rynku. Dzięki nim ta smaczna ryba okazuje się produktem, który obniża poziom ciśnienia krwi, zmniejsza ryzyko zakrzepów, doskonale wpływa na układ sercowo-naczyniowy oraz prawidłowy przebieg ciąży.
Makrela świeża czy wędzona?
Wiele osób zastanawia się, która z powyższych opcji jest zdrowsza. Na to pytanie nie ma tak naprawdę jednoznacznej odpowiedzi. W tej kwestii trzeba odnotować jednak pewien ważny fakt. Wędzona makrela jest pozbawiona pewnej ilości wody, a to oznacza, że składników odżywczych — w przeliczeniu na 100 gramów produktu — jest w niej więcej. Szczególnie wyraźny jest tu "wzrost" wspomnianych kwasów tłuszczowych. Ich ilość w 100 gramach makreli wędzonej jest o 1000 mg wyższa, niż w przypadku makreli świeżej.
Makrela wędzona — uważaj, gdzie kupujesz
Istnieją jednak pewne "ale", jeśli chodzi o makrelę wędzoną. Po pierwsze — sól. Wędzenie ryby oznacza użycie solanki, która powoduje umiarkowane straty niektórych składników odżywczych. To jednak nadal nie jest w makreli wędzonej najgorsze. Prawdziwym problemem okazują się wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne i nitrozoaminy powstałe podczas wędzenia. Jak podaje portal zywienie.medonet.pl stężenie WWA przekraczające unijne normy występuje w około 5 proc. wędzonych ryb na rynku. Przyczyna występowania zanieczyszczeń może leżeć w nieprawidłowo przeprowadzonym procesie wędzenia. To dlatego warto kupować takie ryby w sprawdzonych miejscach!