Restauracja w Poznaniu codziennie zamyka się na pół godziny. Wszystko z troski o pracowników!
Chociaż restauracja "A Nóż Widelec" działa na poznańskim rynku już ponad 10 lat, to dopiero teraz zrobiło się o niej głośno również poza Poznaniem. Wszystko przez niespotykaną decyzję właściciela.
08.06.2021 12:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeden post wywołał lawinę komentarzy
27 maja na profilu "A Nóż Widelec" pojawił się post, który w zabawny sposób informował o zamknięciu kuchni. Od poniedziałku do piątku, od 16:30-17:00 głównymi gośćmi restauracji będą jej... pracownicy!
Właściciel postanowił wygospodarować 30 minut w ciągu dnia, żeby cała obsługa mogła w spokoju i na siedząco zjeść razem obiad.
Miły gest
Chociaż, jak wszyscy wiemy, każdemu należy się przerwa, to każdy, kto pracował w gastro wie, że niekoniecznie jest ona spokojna i pełnowymiarowa. W szczególności w sezonie, kiedy jedno zamówienie goni kolejne.
Post wywołał duże poruszenie
Do właściciela restauracji, Michała Kutera, odezwali się właściciele innych knajp, gratulując podejścia, pod postem sypały się same pozytywne komentarze.
Pojawiły się również słowa krytyki. Zarzucano, że jest to "teatralny gest", a przerwy pracowników można rozłożyć równomiernie w ciągu dnia, przez co nie trzeba by zamykać lokalu. "Zbędny przywilej!"- grzmią w komentarzach
Pracownicy są najważniejszym ogniwem restauracji. To od tego, jak się czują i jak są traktowani zależy sukces restauracji. I to restauracje, w których personel traktuje się "po ludzku" warto odwiedzać.
Na świecie to nic nadzwyczajnego
Za granicą, szczególnie we Włoszech, taka praktyka nie jest niczym niezwykłym. Nikogo nie oburza popołudniowa sjesta i nie dziwi wspólna przerwa.
Może to początek zmiany na lepsze?