NewsyRobert Makłowicz łapie się za głowę. Nie dowierza, co Polacy dodają do rosołu

Robert Makłowicz łapie się za głowę. Nie dowierza, co Polacy dodają do rosołu

Jakiego dodatku do rosołu nie toleruje Robert Makłowicz
Jakiego dodatku do rosołu nie toleruje Robert Makłowicz
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, Instagram: Robert Makłowicz (screenshot)

31.03.2024 15:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Robert Makłowicz, znany autorytet w dziedzinie kulinariów, podzielił się swoim zdaniem na temat dodatków do rosołu, które jego zdaniem dyskwalifikują to danie. Stwierdził, że nawet podawanie "bijącego serca węża" wydaje mu się mniej zaskakujące niż serwowanie rosołu z jednym z najczęściej spotykanych w Polsce składników. Ale o jaki dodatek chodzi?

Rosół, tradycyjna polska zupa, jest podawany z różnymi dodatkami, które różnią się w zależności od regionu. Najbardziej klasyczną wersję podaje się z makaronem nitki, włoszczyzną i natką pietruszki. Wielu ludzi uważa, że nie do przyjęcia jest podawanie wywaru "dopieszczonego" sztucznymi wzmacniaczami smaku, takimi jak kostka rosołowa czy popularna przyprawa w płynie. Jednak to nie te dodatki do rosołu najbardziej zaskakują Roberta Makłowicza.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Robert Makłowicz nie jada rosołu z takim dodatkiem

W jednym z odcinków programu "Drugie śniadanie mistrzów" prowadzonym przez Marcina Mellera Makłowicz pojawił się obok innych znanych postaci, takich jak Magda Gessler. Na pytanie gospodarza o najbardziej szokujące doświadczenie związane z próbowaniem nowych smaków, Makłowicz bez wahania odpowiedział, że najbardziej zaskakuje go dodawanie do rosołu... ziemniaków.

- Największe wrażenie robią na mnie rzeczy dziwne według moich przyzwyczajeń, które można odnaleźć wokół nas. Dla mnie rzeczą znacznie bardziej szokującą, niż wyrwane w Wietnamie serce węża i podawane jeszcze bijące, jest rosół z ziemniakami. A tak się jada w naszym kraju - zdradził znany krytyk kulinarny.
Robert Makłowicz nie akceptuje tego dodatku do rosołu
Robert Makłowicz nie akceptuje tego dodatku do rosołu© Pixabay

Nietypowe dodatki do rosołu

Ziemniaki w rosole to dodatek, który jest popularny w wielu regionach Polski. Uważa się, że jest to typowa zupa dla Śląska Cieszyńskiego oraz Śląska Opolskiego, ale podobnie jada się rosół również na Podkarpaciu. Ziemniaki zwykle podaje się w całości ugotowane, choć czasem serwuje się je w formie purée. Jednak to niejedyny dodatek do rosołu, który budzi kontrowersje wśród miłośników tej zupy.

Na Śląsku Cieszyńskim rosół podaje się z kluskami wątrobianymi. Wielkopolski rosół z kury jest podawany z dodatkiem makaronu nitki lub łazankami, a rosół dworski z kapłona - z podrobami drobiowymi, kalafiorem i suszonymi grzybami. Istnieją również przepisy, w których dodatkiem do rosołu są pieczone pieczarki czy ugotowane jajko. Często wywar wzbogaca się kurkumą, jabłkiem, octem, pomidorem czy imbirem.

Źródło artykułu:Pysznosci.pl
robert makłowiczmakłowiczrosół