Przylecieli do Polski z Włoch. Oto jakie dania najbardziej ich zachwyciły
Do Polski przylecieli z Mediolanu, ciekawi nie tylko zabytków, ale i smaków, o których słyszeli ode mnie. Bernadette i Giuseppe chcieli poznać Polskę od największych miast po małe, klimatyczne zakątki. Oto jakie miejsca i dania najbardziej ich zachwyciły.
Od Warszawy, przez Gdańsk i Kraków, aż po Tatry. Każdy przystanek miał swoje uroki. Jednak to Zakopane i góralska kuchnia podbiły ich serca na dobre. Szczególnie posmakowały im oscypki z żurawiną i gorący żurek, bo były to smaki, z jakimi we Włoszech nigdy wcześniej się nie spotkali.
Pierwsze wrażenia – Warszawa, Gdańsk, Kraków
W Warszawie Bernadette i Giuseppe rozpoczęli swoją kulinarną przygodę od specjałów takich jak pierogi ruskie i żurek. Zaskoczył ich lekko kwaśny smak tej zupy. Nie zdawali sobie sprawy, że coś, co wygląda jak prosta potrawa, może być tak aromatyczne i sycące.
W Gdańsku zachwyciły ich świeże ryby. Smażona biała ryba z chrupiącą skórką i zupa rybna to były smaki, których nie spodziewali się w Polsce. Do tego spróbowali śledzi w śmietanie, które wydały im się trochę... egzotyczne.
Jajecznica na Krupówkach za 67 zł. Sprawdziliśmy, jak smakuje
Kraków natomiast przywitał ich obwarzankami sprzedawanymi na każdym rogu, słynnymi zapiekankami i słodkimi pączkami. To właśnie tu zaczęli dostrzegać, że polska kuchnia to nie tylko zupy, ale też pełne smaku, lokalne przekąski.
Ale dopiero w Zakopanem odkryli to, co podbiło ich serca, czyli góralskie oscypki z żurawiną, kwaśnicę na żeberkach i moskole prosto z pieca. To było dla nich kulinarne odkrycie, którego nie zapomną.
Zakopane – punkt kulminacyjny
Zakopane okazało się kulminacyjnym punktem ich podróży, zarówno pod względem widoków, jak i smaków. Bernadette i Giuseppe, którzy wcześniej zachwycali się pierogami, żurkiem i świeżymi rybami, tutaj odkryli zupełnie nowy wymiar polskiej kuchni.
Najpierw spróbowali oscypków z żurawiną, które od razu stały się ich numerem jeden. Zachwyciło ich połączenie słonego, wędzonego sera z lekko kwaśno-słodkim akcentem owoców. To smak, którego wcześniej nie znali. Potem przyszła kolej na kwaśnicę, gęstą, aromatyczną zupę na żeberkach, idealną po długim spacerze po Krupówkach.
Nie mogło też zabraknąć moskoli, czyli tradycyjnych placków z gotowanych ziemniaków, które są pieczone. Podane z masłem czosnkowym i świeżymi ziołami podbiły ich serca od pierwszego kęsa. Do tego wszystkiego spróbowali grzańca z korzennymi przyprawami, który rozgrzał ich po wieczornym spacerze w chłodnym, górskim powietrzu.
To właśnie w Zakopanem zrozumieli, że polska kuchnia to autentyczność, regionalne produkty i smaki, które idealnie komponują się z klimatem miejsca.
Smaki, które skradły ich serca
Wśród wszystkich dań, które Bernadette i Giuseppe spróbowali w Polsce, to właśnie te z Zakopanego na długo zapadły im w pamięć. Oscypki z żurawiną stały się ich absolutnym faworytem. Kwaśnica z aromatycznymi ziołami i moskole z masłem czosnkowym zachwyciły ich prostotą, ale i intensywnością smaku, pokazując, że góralska kuchnia jest sycąca, autentyczna i pełna charakteru.
Do tego grzaniec z przyprawami korzennymi, idealny w chłodny wieczór, spowodował, że poczuli się jak w prawdziwej zimowej bajce. Nic więc dziwnego, że Bernadette i Giuseppe uznali Zakopane za kulinarny numer jeden w swojej polskiej podróży oraz miejsce, do którego chcieliby wrócić, by znów zanurzyć się w atmosferze góralskiej kuchni i gościnności.