PrzepisKuchnia polskaTo klasyk polskiej kuchni. Niektórym obcokrajowcom robi się niedobrze na sam widok

To klasyk polskiej kuchni. Niektórym obcokrajowcom robi się niedobrze na sam widok

To danie być może nie wygląda zbyt dobrze, ale czyż miłości — nawet tej kulinarnej — nie powinno dyktować serce, a nie oczy? Bo co poradzić, że podczas gdy obcokrajowcy nie mogą patrzeć na tę potrawę, Polacy po prostu ją uwielbiają?

To tradycyjne polskie danie to koszmar dla obcokrajowców
To tradycyjne polskie danie to koszmar dla obcokrajowców
Źródło zdjęć: © Wikipedia, Autorstwa Silar - praca własna, CC BY-SA 3.0

30.08.2023 12:31

Mówi się, że co kraj, to obyczaj. Nie jest więc tak, że tylko w polskich domach pojawiają się czasem dania, na które żaden przybysz z zagranicy nie mógłby nawet spojrzeć, o konsumpcji nie wspominając. Jeśli nie wierzysz, to przeczytaj nasz starszy artykuł o tym, jakie rodzaje jajek je się na przykład na Filipinach. A to przecież tylko kropla w morzu przykładów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jedno przy tym wszystkim jest pewne. Polska kuchnia ma naprawdę bogatą ofertę smakową. Wieloletni wpływ tradycyjnych kulinariów innych krajów, a także nieograniczona wyobraźnia naszych praprababek sprawiły, że mamy się czym pochwalić. Nie jesteśmy jednak jednoznacznie przekonani, czy właśnie tego słowa można użyć w przypadku na przykład... nóżek w galarecie.

Nóżki w galarecie: cud miód dla Polaków, koszmar dla obcych

Chociaż za symbol tego, że nasza narodowa kuchnia nie do końca pasuje wszystkim obcokrajowcom (ba, nie pasuje wszystkim Polakom) uznaje się przede wszystkim niesławną czerninę, to nie jest ona jedyną potrawą, która potrafi wzbudzić niemałe kontrowersje.

Nóżki w galarecie to danie, za którego przodka uznaje się drobiowe galarety przygotowywane w XVI wieku na królewskim dworze Zygmunta Starego. Szczyt popularności (chociaż jednocześnie spadek prestiżu) te polskie smakołyki osiągnęły w PRL-u. "Seta galareta" to kultowy duet, który stanowiła zimna wódka i zimne nóżki w ramach zagrychy.

Ten uliczny konwenans sprawił, że nóżki w galarecie stały się absolutnym obowiązkiem dla każdego organizatora biesiad i popijawek. Na Pomorzu mówiono o nich "zylc", w Wielkopolsce: galart, a Wileńszczyźnie: kwaszenina. Ta ostatnia nazwa dobrze oddaje smak suto zakrapianych octem nóżek.

Nóżki w galarecie - lubisz, czy się krzywisz?
Nóżki w galarecie - lubisz, czy się krzywisz?© Adobe Stock

Nie tylko do mocnych trunków

Wielbiciele galarety wieprzowej przekonują, że rola zimnych nóżek nie powinna być sprowadzana jedynie do towarzysza mocnych trunków. Serwowanie ich w ramach przystawki czy przekąski jest więc do dziś nieodłącznym elementem rodzinnych uczt wielu Polaków.

W tym miejscu warto wspomnieć, że nóżki w galarecie nabrały nad Wisłą niemal... sakralnego wymiaru. Już po krótkich researchu w internecie przekonaliśmy się, że nie tylko nam kojarzą się one jednoznacznie ze świętami wielkanocnymi. A jakie skojarzenia wzbudzają u ciebie? Lubisz, czy raczej masz o tym daniu to samo zdanie, co większość obcokrajowców? Daj nam znać, bo jesteśmy bardzo ciekawi!

Nóżki w galarecie — przepis

Składniki

  • 2 golonki wieprzowe,
  • 2 nóżki wieprzowe,
  • włoszczyzna,
  • 4 liście laurowe,
  • 4 ziarna ziela angielskiego,
  • 6 ząbków czosnku,
  • natka pietruszki,
  • sól, pieprz.

Sposób przygotowania:

  1. Mięso oczyść i umyj. Przełóż do garnka, zalej wodą (do przykrycia), dodaj liście laurowe, ziele angielskie i gotuj 2-3 godziny do miękkości.
  2. W połowie tego czasu dodaj obraną włoszczyznę i pokrojone w cienkie plastry ząbki czosnku. Na sam koniec dopraw solą i pieprzem.
  3. Warzywa i mięso wyjmij, a wywar przecedź. Golonkę i nóżki obierz ze skórki, pozbądź się kości i chrząstek, a następnie rozdrobnij.
  4. Przełóż je do szklanek z pokrojonymi plasterkami marchewki i odrobiną natki pietruszki. Zalej wywarem.
  5. Kiedy zawartość szklanek ostygnie, przełóż je do lodówki do stężenia. Podawaj skropione octem. Smacznego!


Wybrane dla Ciebie