W PRL‑u były obowiązkowe na każdej imprezie. Łatwo odtworzyć ten smak
Kiedy w PRL-u pojawiały się na stole, wszyscy po chętnie po nie sięgali. Taka przystawka uchodziła za niezwykle elegancką. Roladka spięta wykałaczką, na ciepło, a do tego taka smaczna. Robi wrażenie do dziś, dlatego chętnie wracamy do tego dania.
Kiedy w czasach PRL-u urządzano przyjęcie karnawałowe, nikt nie myślał, co nowego podać, czym zaskoczyć gości. Menu ciągle się powtarzało, ale wszyscy byli zadowoleni. Na stole pojawiała się sałatka jarzynowa, śledź w śmietanie lub oleju, paluszki, małe kanapki. Jeśli chodzi o przystawki na ciepło, to królowały śliwki w boczku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przystawka na miarę eleganckiej restauracji. Potrzebujesz do niej swojskiego buraka
Przystawka ma zdecydowany smak
Można powiedzieć, że śliwki w boczku rozpoczęły w Polsce modę na dania typu finger food. Są to przystawki, które można zjeść na szybko, nawet bez talerzyka i sztućców. Te roladki na pewno do takich się zaliczają. Maja charakterystyczny, mocny smak. Nic dziwnego, skoro bazują na boczku i suszonych śliwkach, które do delikatnych i łagodnych nie należą.
Jakie śliwki wybrać
Wędzony boczek to zdecydowanie nie jest produkt, po który można sięgać na co dzień. Zawiera mnóstwo tłuszczu, ale trudno odmówić mu smaku. Do roladek warto poszukać jak najchudszego boczku, pokrojonego w cieniutkie plasterki. Wtedy wygodnie będzie można owinąć nim śliwki. Po upieczeniu roladki staną się niezwykle chrupiące. Do tej przystawki nadają się zarówno owoce suszone, jak i wędzone. Idealnie sprawdzą się śliwki kalifornijskie, bo są miękkie i soczyste.
Śliwki w boczku
Składniki:
- 10 cienkich plastrów boczków,
- 10 suszonych śliwek.
Sposób przygotowania:
- Suszone śliwki zawijaj w cienkie plastry boczku, a potem spinaj je nasączoną w wodzie wykałaczką.
- Przygotowane śliwki układaj na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
- Piecz je przez około 15 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni Celsjusza, boczek powinien być wyraźnie przyrumieniony.