W PRL wszystkie kobiety piły ten napój do śniadania. Dzięki temu miały płaskie brzuchy
Ten napój był niegdyś niezwykle popularny wśród polskich kobiet. Wtedy jego picie było codziennością, dzisiaj natomiast należy do rzadkości. I chociaż w czasach PRL-u niewiele osób wiedziało o jego właściwościach wspierających odchudzanie, to z aktualną wiedzą możemy już śmiało powiedzieć, że jest to prawdziwy strzał w dziesiątkę.
13.09.2023 13:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Odmianą herbaty, o której w latach dwudziestych XXI wieku mówi się w kontekście zdrowia najwięcej, jest herbata zielona. Kojarzenie jej z Azją (a co za tym idzie: japońską, najzdrowszą kuchnią świata) przyczyniło się do przypisania jej wręcz magicznych zdolności i walorów odżywczych. Spokojnie — nikogo nie będziemy tu zachęcać do porzucania popularnej matchy. Warto jednak wiedzieć, że istnieje odmiana, która jest pod wieloma względami jeszcze zdrowsza.
Kiedy w PRL-u po czerwoną herbatę sięgano właściwie codziennie, nikt — lub prawie nikt — nie wiedział jeszcze, że w dużym stopniu przyczynia się ona do profilaktyki przed nadwagą. Ta zależność została zauważona i nagłośniona dopiero później. Pytanie więc brzmi: dlaczego czerwona herbata jest aktualnie rzadkością w naszych kuchniach?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czerwona herbata i jej właściwości
Smocza herbata, jak czerwoną odmianę tego napoju nazywali Chińczycy, pochodzi ze znajdującego się w Państwie Środka regionu Pu’er. Chociaż zbierana jest z tej samej rośliny, co herbata czarna, to czerwona odmiana jest pod kilkoma względami absolutnymi rekordzistą.
Charakterystyczny kolor smoczej herbaty związany jest z dodatkowym procesem fermentacji, któremu poddawane są liście. Tym samym taka herbata jest wyjątkowo odporna na starzenie się. Odpowiednio przechowywane liście będą dobre do zaparzenia przez kolejne 50 lat.
Czerwona herbata zawiera też najwięcej składników odżywczych i kofeiny. Taina, cynk, magnez, fluor, wapń, żelazo, miedź i potas — te wszystkie elementy dostarczamy organizmowi wraz z jedną filiżanką czerwonego napoju. Uwaga: zyskamy na tym coś jeszcze.
Czerwona herbata na odchudzanie
Chociaż w PRL-u o tej funkcji czerwonej herbaty nie było zbyt głośno, to nie ulega wątpliwości, że pijące ją Polki i Polacy nieświadomie wspierali w ten sposób proces odchudzania. Tak bowiem działa ten zdrowy napój.
Zawarte w czerwonej herbacie polifenole, poprzez regulację wydzielania żółci i enzymów trawiennych, napędzają metabolizm i intensyfikują spalanie tłuszczu. Poprawa przemiany materii to jednak niejedyny pozytywny skutek picia czerwonej herbaty. Poza nim dochodzi jeszcze do zmniejszania poziomu złego cholesterolu, poprawy koncentracji i uspokojenia. W PRL-u z całą pewnością było to potrzebne, ale czy dzisiaj już nie jest? Wątpimy!