Jedzie na wakacje z całą rodziną. Płaci o wiele mniej, bo wymyśliła sprytny sposób
Wakacje za granicą wiążą się z niemałym wydatkiem. Ceny za transport, nocleg, wyżywienie i atrakcje mogą mocno pokiereszować portfele turystów. Coraz więcej mówi się o tzw. budżetowym podróżowaniu. Patentem na to, jak nie wydać kroci na jedzenie podczas wakacji za granicą, podzieliła się pani Monika, preferująca tzw. "self-catering", czyli wyżywienie we własnym zakresie.
29.06.2023 15:22
Pani Monika w liście nadesłanym do redakcji portalu gazeta.pl radzi, jak zaoszczędzić na jedzeniu, będąc na zagranicznych wczasach. Kobieta poleca zwiedzanie z kanapkami, odwiedzanie lokalnych targów i samodzielne przyrządzanie potraw w domu. Jak komentuje, dzięki tym trikom będzie co wspominać, a wakacje nie będą tak drogie, jak mogłoby się wydawać.
Wakacje za granicą. Jak zaoszczędzić na jedzeniu?
Kobieta porównuje, że przez trzy dni spędzone w czeskiej Pradze wydała tyle, ile przez tydzień w Hiszpanii. Przyznaje, że odwiedzając naszych sąsiadów, nie ugotowała ani jednego posiłku, a stołowała się w restauracjach. Natomiast odpoczywając na południu Europy, praktykowała tzw. "self-catering", czyli gotowała sama, wynajmując mieszkanie z dostępem do kuchni.
Pani Monika radzi, by do Hiszpanii wybrać się pod koniec sezonu wakacyjnego, a lokum szukać w pobliżu lokalnego marketu. Tam bowiem za niewielkie pieniądze kupić można hiszpańskie specjały, świeże ryby i owoce morza, warzywa, a nawet mięso z rekina. Przyznaje, że takie rozwiązanie pozwala na lepsze zapoznanie się z kulturą miejsca, jakie się odwiedza.
Jak nie wydać kroci w restauracjach za granicą?
Kobieta nie unika restauracji jak ognia, ale wybiera te, znajdujące się poza turystycznym szlakiem. Poleca też stołowanie się w interesujących miejscach, serwujących lokalne potrawy ("ośmiornica wśród górskich widoków Guadalest, oliwki w krainie oliwkowych gajów"). Nie odwiedza ich codziennie, a dwa-trzy razy w przeciągu tygodnia. To, jak wskazuje, spora oszczędność i możliwość wypróbowania nowych potraw. Po wakacjach zaś odtwarza specjały we własnej kuchni.
W kwestii zwiedzania kobieta mówi, że spaceruje od jednego zabytku, po następny, zahaczając w międzyczasie o kolejne. Podkreśla, że nie tylko plaże i góry są za darmo, ale też wiele ciekawych miejsc, jak muzea czy ogrody. W trasę zabiera ze sobą kanapki, niekiedy wpada na obiad do restauracji, raz w ciągu dnia. Tym samym więcej czasu zostaje na zwiedzanie, a z portfela ubywa mniej.