Wielu depcze jak chwasty. Ona od lat dodaje je do mięsa i rosołu
Żyjemy w biegu, sięgamy po tzw. śmieciowe jedzenia, a później zmagamy się z różnymi dolegliwościami zdrowotnymi. Do tego dochodzą niepokojące wskaźniki dotyczące nadwagi i otyłości. A co, jeśli zrobilibyśmy inaczej i zaczęlibyśmy spożywać produkty nieprzetworzone lub mało przetworzone? Ten temat poruszyłam w rozmowie z założycielami fundacji ICE, Agnieszką Niedźwiecką oraz z Rafałem Żurawskim.
Mało kto zastanawia się nad tym, skąd pochodzą produkty, które kupujemy. Niektórzy idą do mięsnego po kurczaka lub szynkę, a po warzywa na targ. Wielu z nas takie zakupy robi jednak w markecie, bo tam jest wszystko i do tego taniej. Ale czy to dobre dla naszego zdrowia? Postanowiłam zapytać o to fitoterapeutkę Agnieszkę Niedźwiecką i Rafała Żurawskiego, założycieli fundacji ICE. Ich zdaniem tylko życie w zgodzie z naturą, jej cyklem oraz dobrodziejstwami może przynieść korzyści człowiekowi.
Moja rozmówczyni zielarstwem i gotowaniem interesuje się tak naprawdę od zawsze. Wszystko zaczęło się od jej ciotki, która była mądrą i zapaloną zielarką. To ona przekazała Agnieszce wiedzę, którą rozwija do tej pory. Ukończyła bowiem fitoterapię, bierze udział w kursach, a obecnie szkoli się na terapeutę żywieniowego i uczy biologii w szkole. Sama wszystkie potrawy przygotowuje od zera, wzbogacając je różnymi darami lasu. Nawet proszek, płyny do prania czy mydła przygotowuje własnoręcznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ugotuj domowy rosół z tego przepisu. Smakuje zupełnie, jak u babci
Jaka jest przewaga naturalnych produktów nad sklepowymi?
Jak mówi Rafał Żurawski, największą zaletą jest fakt, iż te produkty nie są tak bardzo przetworzone i nie wyglądają idealnie, jak te sklepowe. Gospodarz po prostu dba o nie, nawozi, pilnuje, by były zdrowe i nie robi tego na masową skalę. Ba, musi wykazać się ogromną wiedzą i intuicją, by plony były jak najwyższej jakości.
Na wsi bez problemu można kupić świeże warzywa, jajka, a w niektórych miejscach też swojskie miody i oleje. Znajdą się również mąki prosto z młyna, które są trochę trudniejsze w obyciu niż zwykłe mąki ze sklepu. Upieczenie z nich chleba to nie lada sztuka (Agnieszka uczyła się tego aż dwa lata!), ale efekt jest wart zachodu.
Dodatkowo naturalne produkty nie zawierają zbędnych składników, które możemy znaleźć w tych sklepowych. Są zatem zdrowsze, ale trzeba je szybciej zjeść, bo ich przydatność do spożycia jest o wiele krótsza. Świetnym przykładem będzie mleko: to prosto od krowy trzeba wypić tego samego dnia lub dzień później (jeśli schowamy je do lodówki), a mleko UHT, jeśli go nie otworzymy, może stać na półce miesiącami.
Naturalne produkty lubią się z ziołami
Jest też coś, co wspomaga trawienie i warto dodawać do potraw. Mowa tu o ziołach. Zwykle nie zwracamy na nie szczególnej uwagi, a jeśli już coś wybieramy, to głównie herbaty z apteki lub susze ze sklepu zielarskiego. A jak to robią profesjonaliści?
- Sprawdzamy to, co rośnie nam pod nogami i poznajemy się z tą rośliną; czytamy na jej temat naukowe opracowania i sięgamy do naszych słowiańskich źródeł. Podpowiadają nam też babcie i tak oto ze zwykłego chwastu, roślina staje się naszym przyjacielem, kulinarnie wspierającym nasze zdrowie - tłumaczą mi założyciele fundacji.
Świetnym przykładem jest mniszek lekarski, którego można dodawać do gulaszów i marynat. Dzięki niemu organizm jest stymulowany do wydzielania żółci, która pomaga w rozkładzie tłuszczu. Gwiazdnica pospolita świetnie zastępuje sałatę, a jak dodasz do niej mniszek i podagrycznik, to organizm będzie ci dziękował. Fitoterapeutka poleca również nasiona pokrzywy, które mają mnóstwo antyoksydantów. Ostatnio część z tych ziół wylądowała w rosole gotowanym na dziko.
Niektóre zioła można dorzucić do mięsa i wzbogacić jego smak
Zioła dodawane do mięs nie tylko poprawiają ich smak czy aromat, ale przede wszystkim ułatwiają trawienie i wchłanianie zawartych w produktach mięsnych składników odżywczych.
- Na przykład nasza słynna bylica pospolita była niegdyś popularną przyprawą do mięsa, ponieważ wspomagała trawienie tłustego mięsa i pobudzała wydzielanie soków żołądkowych i żółci, łagodziła niestrawność z wędzonek. Dziś rośnie licznie na polach, łąkach i w lasach, ale nikt za bardzo o niej nie pamięta. Takich ziół lokalnych jest wiele, mają one skuteczniejsze działanie niż sklepowe przyprawy i rosną pod naszymi nogami - przekonuje Niedźwiecka.
Owszem łatwiej nam kupić mieszankę suszonych ziół w sklepie, ale bardziej wartościowe będą te świeże, dziko rosnące. Warto więc rozejrzeć się chociażby za miętą, pokrzywą, czosnkiem niedźwiedzim czy lebiodką pospolitą.
Czy taki sposób odżywiania się będzie dobry dla każdego?
Fitoterapeutka jest przykładem, że stosowanie diety opartej na naturalnych i dzikich produktach ma bardzo dobry wpływ na zdrowie. Przyznała, że dzięki temu pozbyła się problemów zdrowotnych, a jej wyniki badań są cały czas prawidłowe, bo organizm jest odżywiony, a nie tylko najedzony. Jednak, jak podkreśla, ważne jest, by sposób odżywiania się dobierać pod konkretną osobę i jej stan zdrowia.
- Mówimy tu o danym typie człowieka, ponieważ nie każdy sposób odżywiania do każdego pasuje. Nie możemy powiedzieć "jedz mięso i zioła, a będziesz zdrowy" - twierdzi Agnieszka. - Wcześniej trzeba się do tego odpowiednio przygotować, poznać człowieka holistycznie - dodaje.
Taka kuchnia nie musi być wcale skomplikowana. Wystarczy robić najzwyklejsze dania, jak rosół czy grillowane mięso i dodawać do nich zioła. Naturalne składniki oraz skarby lasów lub łąk to jeden z kluczy do zdrowego i szczęśliwego życia. Zbilansowana dieta, w której zwracamy uwagę na to, co jemy, jest niezwykle ważna. Warto też, zdaniem Niedźwieckiej, regularnie się badać i w razie potrzeby stosować dobrane przez lekarza suplementy.
Nasze wybory żywieniowe mają ogromny wpływ na zdrowie
Agnieszka od lat prowadzi kuchnię, w której główne skrzypce grają naturalne produkty i jak mówi, nie jest to wcale trudne. Odpowiednie odżywianie wzmacnia ciało i poprawia odporność. Organizm odwdzięcza się za dobre jedzenie - wstaje pełna energii do działania, nie ma problemów gastrycznych.
Fitoterapeutka zwraca też uwagę na inną kwestię:
- Naturalne produkty to przede wszystkim smak dzieciństwa, kiedy to babcia na polu w fartuch wytarła marchew i kazała ją jeść; kiedy w domu pachniało świeżym sokiem malinowym i własne masło smakowało wyśmienicie. Kiedy to śmietanę się ze stołu podkradało, bo młody organizm wołał o to, co mu potrzebne.
Wsparcie w zmianie nawyków żywieniowych
Głównym zapalnikiem do stworzenia Instytutu Cywilizacyjnej Ekorównowagi była miłość do przyrody oraz możliwości, jakie daje matka natura. Fundacja ICE działa bowiem na rzecz ekologii, dziedzictwa przyrodniczego, postaw prozdrowotnych. Zachęca do zmiany nawyków żywieniowych i propaguje polepszenie jakości życia poprzez wspieranie rozwoju gospodarczego na terenie Ziemi Lubawskiej. Poza tym promuje zasady bezpieczeństwa żywieniowego oraz świadomą współpracę między konsumentem a rolnikiem.
Szczególnie ważnym punktem fundacji jest pokazanie, jak codzienne wybory żywieniowe wpływają na nasze zdrowie. ICE często organizuje różne warsztaty zielarsko-kulinarne. Biorą w nich udział zarówno dorośli, jak i dzieci.
Paulina Hermann, dziennikarka Wirtualnej Polski