Zajadała się nimi księżna Diana. Przepis zdradził królewski kucharz
Choć uwielbiana przez tumy księżna Walii niemal przez całe życie zmagała się z zaburzeniami odżywiania, lubiła też dobrze zjeść. Diana szczególnie chętnie sięgała po warzywa, zwłaszcza faszerowane bakłażany, które bez trudu przygotujmy w domu.
31.05.2023 08:15
Chyba nikt nie zna tyle kulinarnych sekretów brytyjskiej rodziny królewskiej, co Darren McGrady, który przez ponad piętnaście lat był osobistym szefem kuchni Elżbiety II, a także księżnej Diany oraz jej synów Williama i Harry’ego. „Królowa ludzkich serc”, mimo ciągłych zmagań z bulimią, ceniła dobre jedzenie, choć nie miała dużych wymagań.
– mówi w jednym z wywiadów Darren McGrady.
Tragicznie zmarła księżna miała jedną potrawę, którą darzyła szczególnym uwielbieniem. To bakłażan faszerowany papryką, cebulą, cukinią, pomidorem i boczkiem, zapiekany pod warstewką tartego parmezanu. Przepis na ten przysmak McGrady zamieścił w książce „Eating Royally: Recipes and Remembrances from a Palace”. Receptura okazuje się nadspodziewanie prosta…
Zobacz także
Bakłażan – wartości odżywcze
Bazą potrawy jest bakłażan, zwany też gruszką miłości lub oberżyną, Pochodzi z południowej Azji, gdzie jest uprawiany od czasów prehistorycznych. Pierwsza pisemna wzmianka na temat tej niezwykłej rośliny pochodzi z „Qimin Yaoshu”, czyli starożytnego chińskiego traktatu rolniczego z 544 roku naszej ery.
Z czasem bakłażan upowszechnił się w krajach basenu Morza Śródziemnego, zwłaszcza w północnej Afryce. W średniowieczu Arabowie sprowadzili go do Hiszpanii, gdzie również zyskał dużą popularność. W kolejnych wiekach dotarł do innych zakątków Europy, m.in. Anglii, gdzie był hodowany w ogrodach jako roślina ozdobna.
Bakłażan składa się w 90 proc. z wody, ale resztę stanowią cenne witaminy, minerały i inne związki organiczne, w tym odpowiadające za charakterystyczną fioletową barwę antocyjany, neutralizujące szkodliwe działanie wolnych rodników przyspieszających procesy starzenia organizmu i przyczyniających się do rozwoju nowotworów, schorzeń układu krążenia, choroby Alzheimera czy Parkinsona.
Miąższ bakłażana to bogate źródło błonnika pokarmowego, który obniża poziom „złego” cholesterolu LDL, wspomaga prawidłowe funkcjonowanie jelit i poprawia ich perystaltykę, pobudza trawienie oraz zapobiega przewlekłym zaparciom.
Oberżyna dostarcza też cennych składników mineralnych, w tym potasu, żelaza, wapnia oraz rzadko obecnego w naszym pożywieniu manganu, niezbędnego do prawidłowej pracy układu kostno-stawowego, zapobiegającego anemii, regulującego syntezę hormonów płciowych (wzmacnia płodność i sprawność seksualną), wspierającego funkcjonowanie tarczycy i oczyszczającego organizm ze zbędnych produktów przemiany materii.
Innym wartościowym składnikiem bakłażana jest kwas chlorogenowy, który obniża poziom cukru we krwi, wykazuje właściwości antybakteryjne i przeciwgrzybicze, a nawet sprzyja odchudzaniu. Fioletowy owoc dostarcza niewiele kalorii i ułatwia wydalanie nadmiaru płynów z organizmu.
Faszerowane bakłażany - przepis krok po kroku
Dwa duże bakłażany kroimy na pół, nacinamy od strony miąższu (uważając, by nie przeciąć skóry), układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, skrapiamy oliwą i umieszczamy w piekarniku, nagrzanym do 180 st. Pieczemy około pół godziny, po kwadransie przewracając bakłażany na drugą stronę.
Po wyjęciu z piekarnika odstawiamy je do ostygnięcia. W tym czasie przygotowujemy farsz – kroimy w dość grubą kostkę cukinię, paprykę (żółtą lub pomarańczową), selera naciowego (dwie łodygi), czerwoną cebulę oraz pieczarki (300 g). Podsmażamy na rozgrzanym oleju przez 8-10 minut, na koniec dodając drobno pokrojonego pomidora pozbawionego gniazd nasiennych. Doprawiamy solą i pieprzem. Pozostawiamy do ostygnięcia.
Równolegle podsmażamy pokrojony w kostkę boczek (200 g). Następnie dodajemy go do warzyw, razem z pokrojoną w kostkę mozzarellą (200 g) oraz posiekaną świeżą bazylią (łyżka). Na koniec dokładamy miąższ z upieczonych bakłażanów. Wszystko dokładnie mieszamy, po czym powstałym farszem napełniamy bakłażanowe łódeczki. Posypujemy startym parmezanem i zapiekamy przez kwadrans w 180 st.
Potrawę podajemy na ciepło. Zdaniem Darrena McGrady najlepiej smakuje po odgrzaniu.
Autor: Rafał Natorski