Zamiast klepać w niedzielę kotlety, robię pyszne roladki. Sosik genialnie podbija smak
Niedzielny obiad to w wielu domach święto. Pachnie rosół, a na drugie obowiązkowo wjeżdżają schabowe. Jednak, zamiast znów klepać kotlety, proponuję coś prostszego i… o wiele smaczniejszego. Te roladki robi się w kilka chwil, a efekt zachwyca – soczysta szynka, chrupiący boczek, kiszony ogórek i aromatyczny sos grzybowy, który robi całą robotę.
Tradycja przyrządzania mięsnych roladek wywodzi się z kuchni staropolskiej – w najstarszych książkach kulinarnych można znaleźć przepisy na tzw. zrazy zawijane, czyli cienkie plastry mięsa nadziewane słoniną, ogórkiem, cebulą lub grzybami. Były to dania podawane na dworach szlacheckich i magnackich, zwłaszcza podczas uczt i świąt.
Z czasem ten sposób przyrządzania mięsa trafił "pod strzechy", a gospodynie zaczęły przygotowywać roladki nie tylko z wołowiny, ale też z łatwiej dostępnej wieprzowiny czy szynki. W okresie PRL-u, kiedy mięso było reglamentowane, roladki stały się pomysłowym daniem "na niedzielę" – wystarczyło kilka składników, by stworzyć coś efektownego i sycącego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mielone robię prawie jak zrazy. Do środka upycham przepyszny farsz
Przepis na roladki z szynki w sosie grzybowym
Zamiast tradycyjnych kotletów, które wymagają i czasu, i sprzątania, te roladki to pyszna, efektowna i banalnie prosta alternatywa. Szynka, boczek, ogórek i cebula – niby zwykłe składniki, a smak naprawdę zaskakuje.
Składniki na roladki:
- 8 plastrów szynki,
- 8 pasków boczku,
- 2 ogórki kiszone,
- 1 cebula,
- sól i pieprz do smaku,
- musztarda,
- olej do smażenia,
- 1 szklanka wody.
Składniki na sos grzybowy:
- 1 szklanka wody,
- 20 g suszonych grzybów,
- 150 ml śmietany 30 proc.,
- 1 cebula,
- 3 ząbki czosnku,
- 1 łyżka masła,
- garść natki pietruszki,
- sól i pieprz do smaku.
Sposób przygotowania:
- Zaczynam od przygotowania farszu – ogórki kiszone kroję w cienkie paski, cebulę w piórka.
- Każdy plaster szynki smaruję cienko musztardą, doprawiam solą i pieprzem.
- Na wierzch układam plaster boczku, trochę ogórka i cebuli.
- Zwijam ciasno w roladkę i spinam wykałaczką – nic nie może się rozpaść na patelni.
- Rozgrzewam olej na patelni i obsmażam roladki z każdej strony, aż się lekko zarumienią. Wlewam szklankę wody, przykrywam i duszę na małym ogniu przez około 20 minut – mięso robi się wtedy miękkie i nasiąka smakiem farszu.
- W międzyczasie biorę się za sos grzybowy. Suszone grzyby zalewam gorącą wodą i odstawiam na 15 minut, żeby zmiękły.
- Potem wrzucam je do garnka razem z posiekaną cebulą i czosnkiem. Dodaję masło i podsmażam wszystko chwilę, aż cebula się zeszkli.
- Wlewam wodę z moczenia grzybów, gotuję kilka minut. Dodaję śmietanę, doprawiam solą i pieprzem. Sos można zblendować, ale ja lubię, jak zostają w nim kawałki grzybów.
- Na koniec dorzucam posiekaną natkę pietruszki i wlewam sos do roladek. Chwilę razem duszę, żeby wszystko się połączyło.
Dlaczego warto włączyć takie dania do domowego menu?
Roladki z szynki i boczku, mimo że wyglądają jak typowe "mięsne danie", mogą być zdrowszą alternatywą dla panierowanych kotletów. Po pierwsze – nie są smażone w grubej warstwie tłuszczu, co zmniejsza kaloryczność całego posiłku. Po drugie – zawierają fermentowane kiszone ogórki, które wspierają florę bakteryjną jelit i trawienie.
To przykład dania, które łączy przyjemność z jedzenia z odżywczym składem – a o to właśnie chodzi w codziennej kuchni.