Zamiast kupować sklepową chemię, robię domowe maggi. Podbija smak rosołu
Większość z nas zna charakterystyczny smak maggi – intensywny, lekko pikantny, idealny do rosołu, sosów czy duszonych warzyw. Niestety, gotowe wersje dostępne w sklepach to często koncentraty pełne wzmacniaczy smaku, konserwantów i sztucznych aromatów. Dlatego coraz więcej osób szuka naturalnych alternatyw. Ja też – i od kiedy zaczęłam robić domowe maggi, nie wróciłam już do wersji z butelki.
Nie będę ukrywać – przez lata kupowałam klasyczne maggi w butelce, bo tak zawsze było. Parę kropel do rosołu, trochę do sosu, niby niewiele, ale smak robił się "jak u babci". Problem w tym, że to, co jest w składzie sklepowego maggi, z domową kuchnią niewiele ma wspólnego. Od kiedy zaczęłam robić domową wersję kultowej przyprawy, nie tylko wiem, co jem, ale też odkryłam, że ten smak można mieć bez glutaminianu sodu i sztucznych dodatków. I co najlepsze – to naprawdę proste.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gotowe kostki rosołowe. Zobacz co jesz, kupując je w sklepie
Przepis na domowe maggi
Zrobienie domowego maggi to jeden z tych małych kuchennych trików, które robią dużą różnicę – dla smaku i dla zdrowia. Bez chemii, bez konserwantów, za to z naturalną głębią, którą daje lubczyk, suszone grzyby i przyprawy. Wiesz, co wkładasz do słoika, możesz dopasować smak do własnych upodobań i mieć pod ręką przyprawę, która podkręci każdy rosół, sos czy gulasz. A przy okazji – raz na zawsze rezygnujesz z butelkowanej chemii udającej domowy smak. I to się po prostu opłaca.
Składniki:
- 500 g lubczyku ogrodowego (świeżego i aromatycznego),
- pęczek natki pietruszki,
- 70 g soli morskiej,
- 150 g cukru,
- 1-2 małe suszone prawdziwki lub podgrzybki,
- 1-2 łyżki octu balsamicznego (opcjonalnie, do smaku).
Przygotowanie:
- Płuczę lubczyk i natkę pietruszki, otrząsam z nadmiaru wody, z grubsza je siekam (razem z łodygami).
- Wrzucam wszystko do misy blendera. Dodaję sól i cukier, blenduję na gładką pastę.
- Dorzucam pokruszone suszone grzyby, blenduję jeszcze raz, a następnie dodaję 1-2 łyżki octu balsamicznego do smaku.
- Mieszam, przekładam do czystego, wyparzonego słoika, wstawiam do lodówki – gotowe!
Domowe maggi vs. sklepowe gotowce
Domowe maggi to świetna alternatywa dla sklepowych przypraw, które – choć popularne – mają niewiele wspólnego ze zdrowym gotowaniem. Wystarczy spojrzeć na skład większości dostępnych na rynku produktów: glutaminian sodu, sztuczne aromaty, barwniki, ekstrakty drożdżowe, konserwanty… lista jest długa i często trudna do rozszyfrowania. Te dodatki mają jedno zadanie – oszukać nasze kubki smakowe i sprawić, że wszystko wydaje się "lepsze", ale niestety nie idzie za tym żadna wartość odżywcza.
Wręcz przeciwnie – nadmiar takich składników może obciążać układ nerwowy, pokarmowy i sprzyjać nietolerancjom pokarmowym. W przeciwieństwie do tego, domowe maggi przygotowuję z naturalnych ziół, soli i przypraw – wiem, co jem, mogę dopasować smak do swoich potrzeb i mam pewność, że nie serwuję sobie (ani bliskim) chemicznej mieszanki w butelce. A co najważniejsze – domowa wersja naprawdę działa, podkręca smak zup, sosów i gulaszy tak samo skutecznie, jak ta sklepowa, tylko zdrowiej i uczciwiej.