Zapomniany przysmak naszych babć. Zrobi furorę na świątecznym stole

Dziś ta nazwa brzmi egzotycznie, ale jeszcze kilkadziesiąt lat temu galantyna, czyli podawana na zimno rolada z różnych rodzajów mięs, uchodziła za ceniony specjał i często pojawiała się na polskich stołach. Warto sprawdzić, czym zachwycali się nasi przodkowie…

GalantynaGalantyna
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Przeglądając dawne książki kucharskie, można odnieść wrażenie, że galantyna jest rodzimym przysmakiem, gdyż gości na kartach niemal każdego poradnika kulinarnego z początków XX wieku, w rozmaitych wersjach. Jednak tak naprawdę przyrządzania pysznych rolad nauczyliśmy się od Francuzów, którzy słynęli z wyrabiania takich specjałów już w 15. stuleciu.

Polacy zachwycili się nimi w XIX wieku, a największą popularnością galantyna cieszyła się w okresie międzywojennym. Nie mogło jej zabraknąć w menu słynnych ówczesnych restauracji, roladę serwowano na balach i innych imprezach, gdzie królowała na stołach, o czym świadczy ilustracja z wydanej w 1917 roku książki Marty Narkowskiej "Najnowsza kuchnia wytworna i gospodarska...". Na rysunku przedstawiono "wykwintne podanie galantyny z indyka".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rożki z niespodzianką to genialny patent na fenomenalną przekąskę

Wielką zwolenniczką tego specjału była Maria Ochorowicz-Monatowa, autorka słynnej "Uniwersalnej książki kucharskiej". Wśród licznych propozycji na rolady, pojawia się tam np. galantyna z prosięcia. Jej przygotowanie nie należało do najłatwiejszych zadań, początek przepisu brzmiał:

"Zabite prosię oparzyć, oskrobać, oczyścić i posoliwszy przekroić wzdłuż pod brzuchem. Głowę odciąć, tak samo przednie i zadnie nogi, a wszystkie kości ostrożnie wyjąć, aby pozostało samo mięso ze skórą, które rozłożyć i posmarować następującym farszem: pozostałe mięso z nóżek i karku oskrobać nożem, dodać funt cielęciny, wątróbkę i płucka z prosięcia, ćwierć funta słoniny i przepuścić dwa razy wszystko przez maszynkę (…)".

Na szczęście pyszną galantynę możemy przyrządzić znacznie prościej, choćby z kurczaka i mielonej wieprzowiny.

Drób – wartości odżywcze

Bazą galantyny jest oczywiście mięso, świetnie sprawdzi się popularny w Polsce kurczak. Warto kupować mięso z ptaków żywionych tylko naturalną karmą i niefaszerowanych antybiotykami. Będzie wówczas nie tylko smaczne, ale również odżywczo wartościowe.

Pamiętajmy, że drób, w porównaniu np. do wołowiny, wyróżnia się korzystniejszym stosunkiem kwasów tłuszczowych nienasyconych do nasyconych. Jest dość bogaty w witaminy z grupy B: tiaminę (B1), ryboflawinę (B2), niacynę (B3), pirydoksynę (B6) oraz kobalaminę (B12), odgrywające dużą rolę w budowie i regeneracji tkanek oraz w prawidłowym funkcjonowaniu systemu nerwowego.

W mięsie kurczaka znajduje się sporo kwasu pantotenowego oraz witamin A, D i E. Drób stanowi również źródło łatwo przyswajalnego żelaza, sodu, potasu, wapnia, magnezu, fosforu i chloru. Dostarcza dużo białka oraz cennych dla zdrowia przeciwutleniaczy, wzmacniających odporność organizmu i hamujących rozwój wielu chorób.

Galantyna z kurczaka i wieprzowiny – przepis

Zaczynamy od wytrybowania kurczaka, czyli pozbawienia kości. Odwracamy go grzbietem do góry, nacinamy skórę wzdłuż kręgosłupa i wycinamy piersi z obu stron. Następnie nacinamy wzdłuż kości na udkach i je wyjmujemy, taką samą czynność powtarzamy w przypadku skrzydełek.

galantyna
galantyna © Adobe Stock | Peredniankina

Tak przygotowanego kurczaka nacieramy emulsją z oliwy (2 łyżki) oraz przypraw: majeranku, tymianku, słodkiej i ostrej papryki, czosnku granulowanego, cebuli suszonej, pieprzu czarnego, kurkumy (po łyżeczce) oraz soli (2 łyżeczki).

Czas na farsz. Mieloną wieprzowinę (20 dag) mieszamy z podsmażoną i posiekaną wątróbką drobiową (10 dag), namoczoną w mleku chałką (gruba kromka), bułką tartą (3 łyżki), żółtkiem i posiekaną natką pietruszki, doprawiamy solą i pieprzem.

Pozbawionego kości kurczaka rozkładamy na stole, w miejscach, gdzie skóra jest cienka układamy kawałki wcześniej wyciętej piersi. Nakładamy farsz, po czym wszystko ściśle rolujemy i wiążemy sznurkiem.

Roladę podsmażamy do zrumienienia na patelni, a później przekładamy do naczynia żaroodpornego i pieczemy około 1,5 godziny w 180 stopniach. Po wyjęciu z piekarnika galantynę odstawiamy na kilka godzin do stężenia.

Źródło artykułu: Pysznosci.pl
Wybrane dla Ciebie
Jak we Włoszech zbiera się grzyby? Gwiazdkowy szef kuchni o pudrze grzybowym i umami
Jak we Włoszech zbiera się grzyby? Gwiazdkowy szef kuchni o pudrze grzybowym i umami
Królowie i szlachta zajadali się tą zdrową zupą. Dziś mniej popularna, a na trawienie jest świetna
Królowie i szlachta zajadali się tą zdrową zupą. Dziś mniej popularna, a na trawienie jest świetna
Zapomnij o pumpkin spice latte. Ten jesienny napój przyjemnie rozgrzewa, dodaje energii i pomaga schudnąć
Zapomnij o pumpkin spice latte. Ten jesienny napój przyjemnie rozgrzewa, dodaje energii i pomaga schudnąć
To najlepsze jajka dla dzieci i seniorów. Są najzdrowsze i bardzo wspierają serce
To najlepsze jajka dla dzieci i seniorów. Są najzdrowsze i bardzo wspierają serce
Kotlety mielone robię z przepisu Strzelczyka. Jeszcze bardziej soczyste i miękkie niż zwykłe
Kotlety mielone robię z przepisu Strzelczyka. Jeszcze bardziej soczyste i miękkie niż zwykłe
Gęsta i rozgrzewająca zupa z soczewicy. Obowiązkowa jest jedna przyprawa
Gęsta i rozgrzewająca zupa z soczewicy. Obowiązkowa jest jedna przyprawa
Kurczak pieczony z papryką. Jakub Kuroń podpowiada trik na karmelizowaną cebulę
Kurczak pieczony z papryką. Jakub Kuroń podpowiada trik na karmelizowaną cebulę
Pokazał, jak Niemcy robią kanapki. Trudno się nie roześmiać
Pokazał, jak Niemcy robią kanapki. Trudno się nie roześmiać
To najlepsze smarowidło do chleba. Odstawisz masło i pasztet ze słoika
To najlepsze smarowidło do chleba. Odstawisz masło i pasztet ze słoika
Drobno siekam i mieszam. Na kanapki lepsze niż wędlina
Drobno siekam i mieszam. Na kanapki lepsze niż wędlina
Resztki po rogalach dorzucam do jajek. Na śniadanie jak znalazł
Resztki po rogalach dorzucam do jajek. Na śniadanie jak znalazł
Naleśniki robię po francusku. Są tak pyszne i słodkie, że mogą zastąpić deser
Naleśniki robię po francusku. Są tak pyszne i słodkie, że mogą zastąpić deser