Co roku na Wszystkich Świętych ciocia gotuje gar flaków. Z jednym trikiem wychodzą idealnie mięciutkie

Flaki to danie, które od pokoleń gości na naszych stołach, szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Wiele osób uważa, że ich przygotowanie jest czasochłonne i trudne, ale z jednym prostym trikiem mogą wyjść idealnie mięciutkie i aromatyczne. Co roku na Wszystkich Świętych nasza ciocia gotuje duży gar flaków, które rozchodzą się błyskawicznie – a kluczem do ich doskonałości jest jeden sekret, który zdradzimy w tym przepisie.

Warto odczarować flaczki. To pyszna i pożywna zupaWarto odczarować flaczki. To pyszna i pożywna zupa
Źródło zdjęć: © Pixabay

Flaki to tradycyjne polskie danie, które może budzić skrajne emocje – jedni je uwielbiają, inni nie są przekonani. Jednak dobrze przygotowane flaki, z odpowiednią ilością przypraw i przede wszystkim idealnie miękkie, potrafią zdobyć serca nawet największych sceptyków. Podstawą tego dania są wołowe flaki, które wymagają odpowiedniego gotowania, aby osiągnąć pożądaną delikatność.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tak przygotowanej wieprzowiny jeszcze nie jadłeś. Sekret tkwi w jednym składniku

Przepis na mięciutkie flaczki

Dzięki prostemu trikowi z gotowaniem flaków razem z mięsem wołowym, możemy uzyskać zupę, która zachwyci wszystkich przy stole. Miękkie, aromatyczne flaki to danie, które doskonale rozgrzewa i syci w chłodne, jesienne dni. Przygotowanie ich może wymagać trochę cierpliwości, ale efekt końcowy na pewno wynagrodzi każdą chwilę spędzoną w kuchni.

Składniki:

  • 1 kg oczyszczonych flaków wołowych,
  • 500 g mięsa wołowego (np. łopatka, pręga),
  • 2 marchewki,
  • 1 pietruszka,
  • 1/4 selera,
  • 1 cebula (opalona nad ogniem),
  • 3 ząbki czosnku,
  • 2 liście laurowe,
  • 4 ziarna ziela angielskiego,
  • 1 łyżeczka majeranku,
  • 1 łyżeczka słodkiej papryki,
  • 1/2 łyżeczki ostrej papryki (opcjonalnie),
  • 1 łyżka masła, 2 łyżki mąki,
  • 2 łyżki octu (opcjonalnie),
  • sól i pieprz do smaku,
  • świeża natka pietruszki do posypania.

Flaki to jedno z najbardziej rozpoznawalnych dań tradycyjnej polskiej kuchni, sięgające korzeniami aż do średniowiecza. Przez wieki podawane były na specjalne okazje, takie jak wesela, święta czy większe rodzinne zjazdy. Danie to symbolizuje ciepło domowego ogniska, a także jest znane jako potrawa sycąca i rozgrzewająca – idealna na chłodne jesienne dni.

Przygotowanie:

  1. Flaki dokładnie przepłukujemy pod bieżącą wodą, wrzucamy je do dużego garnka, zalewamy wodą, dodajemy łyżkę octu i gotujemy przez około 10 minut. Po tym czasie odcedzamy flaki, płuczemy w zimnej wodzie, zalewamy świeżą wodą i gotujemy jeszcze raz przez 15-20 minut, odcedzamy.
  2. Do nowej porcji wody dodajemy flaki, liście laurowe, ziele angielskie oraz kawałek mięsa wołowego (np. łopatka), gotujemy na małym ogniu przez około 2 godziny, aż flaki staną się miękkie.
  3. W osobnym garnku przygotowujemy wywar z pokrojonych marchewek, pietruszki, selera oraz opalonej nad ogniem cebuli i czosnku, gotujemy przez godzinę. Wyciągamy mięso wołowe z flaków, kroimy w kawałki i dodajemy do wywaru.
  4. Na patelni rozpuszczamy masło, dodajemy mąkę i robimy jasną zasmażkę, którą zagęszczamy flaki.
  5. Doprawiamy majerankiem, słodką i ostrą papryką, solą oraz pieprzem, gotujemy jeszcze przez kilka minut.
  6. Gotowe flaki podajemy na gorąco, posypane świeżo posiekaną natką pietruszki.

Dlaczego flaki mogą być twarde i jak temu zapobiec?

Częstym problemem przy przygotowywaniu flaków jest to, że po ugotowaniu są zbyt twarde. Kluczem do ich miękkości jest odpowiednie przygotowanie i długie, powolne gotowanie. Ważne jest również przepłukanie flaków i ich wstępne gotowanie w wodzie z octem, aby pozbyć się intensywnego zapachu i zanieczyszczeń.

Dodatkowe wskazówki:

  • gotowanie flaków wymaga czasu – najlepiej gotować je na małym ogniu przez około 2 godziny. Dzięki temu będą miękkie i delikatne,
  • flaki, podobnie jak bigos, smakują jeszcze lepiej na drugi dzień, kiedy wszystkie smaki się "przegryzą". Możemy więc przygotować je dzień wcześniej i podgrzać przed podaniem,
  • flaki świetnie nadają się do mrożenia, więc jeśli przygotowaliśmy większą ilość, możemy zamrozić porcje i cieszyć się nimi w późniejszym czasie.
Wybrane dla Ciebie
Dodaję do jesiennej owsianki. Mózg wskakuje na wyższe obroty, a jelita działają jak w zegarku
Dodaję do jesiennej owsianki. Mózg wskakuje na wyższe obroty, a jelita działają jak w zegarku
To mój sprytny sposób na zagęszczenie sosu. O wiele zdrowszy niż śmietana czy mąka
To mój sprytny sposób na zagęszczenie sosu. O wiele zdrowszy niż śmietana czy mąka
Robię najlepsze ciasto na pizzę w rodzinie. Wszyscy pytali mnie o przepis
Robię najlepsze ciasto na pizzę w rodzinie. Wszyscy pytali mnie o przepis
Strzelczyk robi przysmak z dzieciństwa z 3 składników. Tani i wystarczy 10 minut pracy
Strzelczyk robi przysmak z dzieciństwa z 3 składników. Tani i wystarczy 10 minut pracy
To jedna z najzdrowszych ryb. Ma dużo białka, delikatny smak i nie rozpada się na patelni
To jedna z najzdrowszych ryb. Ma dużo białka, delikatny smak i nie rozpada się na patelni
Babcie na Śląsku robią taką do obiadu. Główny składnik zaskoczy wiele osób
Babcie na Śląsku robią taką do obiadu. Główny składnik zaskoczy wiele osób
Za komuny ta ryba była na stołówkach, bo prawie nie ma ości. Najlepiej smakuje smażona na maśle
Za komuny ta ryba była na stołówkach, bo prawie nie ma ości. Najlepiej smakuje smażona na maśle
Robert Makłowicz wlewa szklankę do grzybowej. Smakuje lepiej niż w ekskluzywnej restauracji
Robert Makłowicz wlewa szklankę do grzybowej. Smakuje lepiej niż w ekskluzywnej restauracji
Wiele osób gotuje ziemniaki w złej wodzie. Żaden szef kuchni nie popełniłby tego błędu
Wiele osób gotuje ziemniaki w złej wodzie. Żaden szef kuchni nie popełniłby tego błędu
W PRL-u ten napój piły nawet dzieci. Wtedy jeszcze nikt nie miał świadomości, jak wpływa na organizm
W PRL-u ten napój piły nawet dzieci. Wtedy jeszcze nikt nie miał świadomości, jak wpływa na organizm
Na Wszystkich Świętych zawsze podaję tę przystawkę. W PRL-u była hitem, dziś zapomniana
Na Wszystkich Świętych zawsze podaję tę przystawkę. W PRL-u była hitem, dziś zapomniana
Kalafior duszę w takim sosie. Smakuje lepiej niż z bułką tartą i masłem
Kalafior duszę w takim sosie. Smakuje lepiej niż z bułką tartą i masłem