Klejnot żydowskiej kuchni. Gęsie pipki w nowoczesnej odsłonie
Gęsie pipki to danie, które przez lata zniknęło z naszych stołów, a szkoda – bo to prawdziwy skarb tradycyjnej kuchni. Dziś wracają w nowoczesnej odsłonie, pachnące wędzoną śliwką, majerankiem i gęsim tłuszczem.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu gęsie pipki były jednym z obowiązkowych dań w wielu żydowskich domach – gęsty, aromatyczny gulasz, który dusił się na małym ogniu przez pół dnia. Dziś mało kto pamięta ten smak, choć wciąż drzemie w nim ogromny potencjał. To potrawa z duszą – prosta, ale pełna głębi, idealna na chłodniejsze dni.
Gęsie pipki – tradycyjne danie kuchni żydowskiej
Na pierwszy rzut oka gęsie pipki mogą budzić uśmiech, ale dla wielu to smak dzieciństwa i wspomnienie kuchni naszych babć. W dawnych czasach to danie było prawdziwym klejnotem żydowskiej kuchni – aromatycznym, sycącym i przygotowywanym z ogromnym szacunkiem do każdego składnika. Choć dziś podroby nie należą do najbardziej popularnych produktów, gęsie pipki wciąż mają w sobie coś wyjątkowego – głęboki smak, którego nie da się podrobić.
Klops wołowy z pieczarkami prosto z piekarnika. Idealny na obiad i do kanapek
W tradycyjnej wersji gęsie pipki to gulasz z gęsich żołądków, cebuli i śmietany. W żydowskich domach gotowało się je powoli, często w dużych, żeliwnych garnkach, by mięso stało się miękkie, a sos gęsty i aromatyczny. To nie było danie na ostatnią chwilę – pipki wymagały cierpliwości, ale w zamian oferowały niezwykle bogaty smak, idealnie pasujący do kaszy, klusek czy chałki.
Pamiętam, jak pierwszy raz spróbowałam tego dania u znajomej z Krakowa. W kuchni pachniało cebulą i majerankiem, a sos miał ten charakterystyczny, lekko orzechowy posmak gęsiego tłuszczu. To właśnie wtedy zrozumiałam, że gęsie pipki to coś więcej niż przepis – to kawałek historii, który warto zachować i przekazać dalej, nawet w nieco nowocześniejszej formie.
Przepis na gęsie pipki z wędzonymi śliwkami
Jeśli do tej pory omijałeś podroby szerokim łukiem, ten przepis może to zmienić. Gęsie pipki z wędzonymi śliwkami to przykład dania, w którym tradycja spotyka się z nowoczesnością – delikatne mięso, głęboki aromat i lekko słodki akcent wędzonych śliwek tworzą duet, któremu trudno się oprzeć. To gulasz, który nie wymaga mistrzowskich umiejętności, tylko cierpliwości i dobrych składników.
Składniki:
- ok. 1 kg gęsich żołądków,
- 4 niewielkie białe cebule lub szalotki,
- 1 większa główka czosnku (ok. 10 ząbków),
- gęsi tłuszcz – możesz zastąpić kaczym,
- sól, pieprz, listek laurowy, majeranek, szczypta gałki muszkatołowej,
- ok. 10 wędzonych śliwek,
- 2-3 łyżki kwaśnej śmietany.
Sposób przygotowania:
- Na początku gęsie pipki dokładnie oczyść i przepłucz pod bieżącą wodą. To ważny etap – żołądki mają sporo błonek i resztek tłuszczu, które mogą wpłynąć na smak. Włóż je do garnka, zalej zimną wodą, doprowadź do wrzenia i wylej pierwszy wywar – to stary kuchenny trik, który usuwa goryczkę. Następnie zalej świeżą wodą, dodaj liść laurowy i szczyptę soli. Gotuj na wolnym ogniu przez ok. 1,5 godziny, aż staną się miękkie.
- Kiedy żołądki są już miękkie, wyjmij je z wywaru (ale nie wylewaj go – to cenny bulion!). Pokrój na mniejsze kawałki. Na dużej patelni rozgrzej 2-3 łyżki gęsiego tłuszczu, wrzuć mięso i smaż przez kilka minut, aż się zarumieni. Następnie dodaj drobno posiekaną cebulę, a po chwili czosnek i pokrojone wędzone śliwki. Posyp majerankiem i duś całość przez ok. 5 minut, co chwilę mieszając.
- Zalej zawartość patelni wywarem z gotowania żołądków – tylko tyle, by przykrył składniki. Zmniejsz ogień i duś pod przykryciem przez około godzinę, aż sos zgęstnieje. Pod koniec dodaj kwaśną śmietanę, dopraw solą, pieprzem i – jeśli lubisz – szczyptą gałki muszkatołowej.
Podawaj z kaszą gryczaną, kluskami śląskimi albo buraczkami na ciepło. To danie ma w sobie coś z dawnych karczm – prostotę, ale i głęboki, "domowy" smak.
Z własnego doświadczenia powiem, że gęsie pipki najlepiej smakują następnego dnia, kiedy wszystkie aromaty przegryzą się i stworzą idealnie harmonijną całość.