Kupujesz tak pieczywo w sklepie? Możesz dostać nawet 5 tys. zł kary, prawnik tłumaczy
Podczas zakupów chcesz sprawdzić świeżość bułki, więc po prostu ją macasz? Takie zachowanie może nieść za sobą przykre konsekwencje nie tylko z punktu widzenia higieny, ale też prawa. Kwestię tę wyjaśnił prawnik Marcin Kruszewski na TikToku.
30.08.2024 | aktual.: 30.08.2024 07:32
Marcin Kruszewski to prawnik, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego, a także twórca profilu prawniczego - Prawo Marcina - w mediach społecznościowych. W jednym z materiałów opublikowanych na TikToku wyjaśnił, jaka kara może czekać osobę macającą bułki w sklepie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kara za macanie bułek w sklepie? Prawnik wyjaśnia
Prawnik Marcin Kruszewski zaapelował na TikToku, by nie macać bułek czy chleba w sklepie gołymi dłońmi. Prawnik podkreśla, że macane pieczywo staje się bombą bakterii, które mogą mieć chorobotwórczy potencjał. Ponadto okazuje się, że w przypadku natarczywego "macanta" zastosowanie może mieć kodeks wykroczeń.
"Co, jeśli byś włożył łapę i złośliwie macał wszystkie bułki, żeby po prostu sklep stracił? Moim zdaniem będzie to zniszczenie mienia. Delikatnie mówiąc, bułki stracą na wartości, a ty możesz odpowiedzieć za wykroczenie. No chyba że wartość bułek przekroczy 800 zł, ale wtedy już naprawdę byłbyś bardzo złośliwy" — zaznaczył w krótkim nagraniu na TikToku Marcin Kruszewski.
Prawnik oparł swój wywód na Art. 1. Kodeksu wykroczeń o treści: "odpowiedzialności za wykroczenie podlega ten tylko, kto popełnia czyn społecznie szkodliwy, zabroniony przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia pod groźbą kary aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 5 tys. zł lub nagany". Z kolei w przypadku szkody o wartości powyżej 800 zł byłaby mowa nie o wykroczeniu, a o przestępstwie.
Dlaczego nie powinno się macać w sklepie pieczywa gołymi rękoma?
Dotykając pieczywa bez rękawiczek, możemy przenosić różne bakterie i inne drobnoustroje, co może skutkować infekcjami i chorobami. Problem jest realny i zagraża zdrowiu publicznemu. Rzecznik prasowy GIS, Szymon Cienki, wskazał w rozmowie z "Gazetą.pl", jakie zagrożenia wiążą się z praktyką nagminnego macania pieczywa w sklepie.
Jak wyjaśnił, na naszych dłoniach mogą znajdować się liczne patogeny. "Zanieczyszczamy się" nimi podczas codziennych czynności, takich jak prowadzenie wózka sklepowego, jazda autobusem czy dotykanie klamek od drzwi. Dotknięcie jakiejkolwiek powierzchni może skutkować przeniesieniem na nasze ręce od 100 do 10 tys. komórek drobnoustrojów. Rzecznik prasowy GIS porównuje to do bomby bakteryjnej, którą można unieszkodliwić jedynie poprzez dokładne mycie rąk. Zagrożenia są bardzo zróżnicowane, od bakterii, takich jak E. cola, salmonella, przez rotawirusy i wirus WZW A, aż po mniej groźne patogeny. Szczególne niebezpieczeństwo stanowią one dla osób z obniżoną odpornością, dzieci oraz seniorów.