Łatwo oszukasz metabolizm, a waga zacznie spadać. Zasady są proste
Oszukiwanie nie jest zachowaniem godnym pochwały, ale w tym wypadku może się sprawdzić. Chodzi bowiem o oszukanie… własnego organizmu, dzięki czemu mamy zyskać szansę na zgubienie zbędnych kilogramów. Jak zwieść swój metabolizm?
11.02.2024 13:03
Metabolizm to bardzo skomplikowany proces, a na nasze zdrowie i kondycję ogromny wpływ ma szybkość, z jaką organizm zużywa energię na trawienie i wchłanianie pokarmów, a także oddychanie, prawidłową pracę serca, mózgu, wątroby i nerek, odbudowę komórek, codzienną aktywność czy utrzymanie prawidłowej temperatury ciała.
Dla utrzymania właściwej przemiany materii bardzo ważne jest pożywienie – paliwo, które spalone w komórkach dostarcza nam energii niezbędnej do codziennych funkcji życiowych. Wiele osób funkcjonuje na permanentnej diecie, sprawdzając na sobie kolejne rzekomo rewelacyjne programy żywieniowe mające pomóc w zgubieniu zbędnych kilogramów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problem polega na tym, że w pewnym momencie organizm uruchamia naturalny program samozachowawczy, który prowadzi do radykalnego spowolnienia tempa metabolizmu. W efekcie spadek wagi zostaje zatrzymany, zaś mózg zaczyna oszczędzać na energii. Wówczas, mimo usilnych starań, nie chudniemy, za to czujemy permanentne zmęczenie, spada nasza sprawność intelektualna i zaczyna zawodzić system odpornościowy, czego konsekwencją jest skłonność do przeziębień oraz innych schorzeń wywoływanych przez bakterie czy wirusy.
W takiej sytuacji często wracamy do dawnych nawyków żywieniowych. Nic dziwnego, że – jak wykazują badania naukowe – w ciągu dwóch lat od zakończenia diety powraca przynajmniej połowa utraconych kilogramów, zaś po pięciu latach nawet 80 proc. dawnej wagi.
Program "metabolic confusion" ma zapobiec takiemu czarnemu scenariuszowi. W jaki sposób?
Dni chude i tłuste
Podstawą tej koncepcji jest "przeplatanie" dni, w których spożywamy posiłki o dużej i małej kaloryczności. Po obitym jedzeniu rozgrzany metabolizm będzie szybciej spalał kalorie, także wtedy, gdy ograniczymy mu dostawy "paliwa". Rezultatem takiego "oszustwa" ma być intensywniejsza utrata tkanki tłuszczowej oraz spadek wagi, co potwierdziło badanie, którego wyniki opublikowano kilka lat temu w prestiżowym czasopiśmie "International Journal of Preventive Medicine".
Zasada jest prosta. Wyznaczamy w tygodniu dwa dni, kiedy przyjmujemy pokarmy o łącznej kaloryczności nie przekraczającej 1200. W pozostałe pięć dni jemy około 2-2,5 tys. kcal. Dietę możemy stosować też w systemie dwutygodniowym (obejmuje 11 dni niższego spożycia kalorii, a następnie trzy dni o wysokiej kaloryczności) lub miesięcznym (przez trzy tygodnie przyjmujemy mniejszą ilość kalorii utrzymując deficyt kaloryczny, a przez tydzień zwiększamy kaloryczność pokarmów).
Dieta "metabolic confusion" nie reguluje, co mamy jeść, choć oczywiście przy planowaniu posiłków należy uwzględnić podaż potrzebnych nam składników odżywczych. Zarówno w dni "chude", jak i "tłuste" należy pamiętać o odpowiedniej ilości białka, witamin czy minerałów. Wskazane jest spożywanie warzyw i owoców, a także picie odpowiedniej ilości płynów.
Czy ta dieta jest skuteczna?
Wciąż brakuje kompleksowych badań, które mogłyby odpowiedzieć na to pytanie, jednak wydaje się, że "metabolic confusion" może przynieść lepsze efekty niż niejeden popularniejszy i bardziej restrykcyjny program żywieniowy.
Zaletą tej koncepcji jest bez wątpienia elastyczność – możemy samodzielnie ustalać okres jej realizacji, a także rodzaj spożywanych pokarmów. Jedyną uciążliwością jest konieczność liczenia kalorii.
Diecie powinna towarzyszyć aktywność fizyczna, ponieważ wysiłek korzystnie wpływa na profil lipidowy oraz redukcję tkanki tłuszczowej. Szczególnie skuteczny jest trening wytrzymałościowy, którego podstawę stanowi dynamiczny wysiłek, wykonywany regularnie, na stałym dystansie. Może to być szybki marsz, pływanie czy jazda rowerem. Dobrym uzupełnieniem jest trening oporowy, np. ćwiczenia z hantlami. Pamiętajmy jednak, by intensywne ćwiczenia planować na dni "wysokokaloryczne".