NewsyLudzie wychodzą z lasów z pełnymi koszami. W jednym regionie kraju jest zdecydowanie najwięcej grzybów

Ludzie wychodzą z lasów z pełnymi koszami. W jednym regionie kraju jest zdecydowanie najwięcej grzybów

Sezon na grzyby wystartował. Fot. Pexels
Sezon na grzyby wystartował. Fot. Pexels

Sezon na grzybobranie 2023 wystartował. Ludzie wychodzą z lasów z pełnymi koszami, a w mediach społecznościowych prześcigają się, dodając zdjęcia swoich zbiorów. Gdzie wybrać się na grzyby, by mieć pełne, a nie puste kosze? W tym regionie Polski szczególnie obrodziło.

Grzybobranie to jeden z ulubionych "sportów" Polaków. Nic dziwnego, ponieważ wiąże się nie tylko z przebywaniem na świeżym powietrzu, ale też pysznymi przysmakami. Grzyby możemy przyrządzić na wiele różnych sposób, a co najlepsze - zawsze smakują obłędnie. Gdzie na grzyby w Polsce, by wrócić z pełnymi koszami? Podpowiadamy.

Gdzie na grzyby? W tym regionie Polski padają rekordy

Wielu wydawać się może, że na pełny urodzaj grzybów można liczyć wyłącznie jesienią. Nic bardziej mylnego. Grzyby pojawiły się już w maju, a i w lipcu możemy liczyć na pełne kosze. Jeśli zależy nam na owocnych zbiorach, powinniśmy wybrać się do lasów położonych w województwie podkarpackim. Z pełnymi koszami można wrócić zwłaszcza z lasów w pobliżu Rzeszowa i Przemyśla. Grzybiarze z Lubelszczyzny również mogą liczyć na powodzenie w grzybobraniu. Podobnie jak ci, którzy mieszkają w pobliżu Bydgoszczy i Olsztyna.

Gdzie wybrać się na grzybobranie? W tych regionach można znaleźć wyjątkowe okazy

Na dobry zbiór grzybów mogą liczyć też grzybiarze z okolic Częstochowy, Opola i Warszawy oraz Sieradza i Białegostoku. Warto wybrać się też do wałbrzyskich i jeleniogórskich lasów. Na północy Polski zbiory będą nieco mniej owocne, jednak wciąż jest szansa na to, by zebrać koszyczek.

Grzyboznawca Justyn Kołek w rozmowie z Onetem podpowiedział, na co zwrócić uwagę podczas zbierania grzybów. Należy być ostrożnym i robić to umiejętnie.

Kluczowe jest, by przykryć grzybnię ziemią, liśćmi, przyklepać ręką, a nawet poprawić nogą. Chodzi o to, by wiatr nie odsunął grzybni, która jest bardzo światłoczuła. Zbyt mocne światło słoneczne uszkadza grzybnię, która po prostu wysycha i nie daje owoców

- wyjaśnia mężczyzna.

Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także