Miał dość "zupek chińskich" na festiwalu. Postanowił zrobić danie jak z ekskluzywnej restauracji
Na polu namiotowym na terenie festiwalu Pol'and'Rock większość osób stawia na budżetowe, szybkie i łatwe do przygotowania dania. Kultowa "zupka chińska" nadal cieszy się największą popularnością. Trend ten przełamał pan Damian z rodziną, który w kamperze stawia na ekskluzywne dania, chociaż nie jest z zawodu kucharzem. Wśród składników krewetki, polędwica wołowa i wino. Reporterowi Wirtualnej Polski zdradził swoje patenty na gotowanie w takich warunkach.
03.08.2024 16:25
Jakub Bujnik, reporter WP, sprawdził już dla nas ceny w punktach gastronomicznych na tegorocznej edycji Pol'and'Rock, ale szukając więcej "smaczków" zawędrował na pole namiotowe. Po wytworne potrawy udał się do jednego z kamperów. W mikroskopijnej kuchni jeden z festiwalowiczów przygotowuje produkty rodem z najlepszych warszawskich lokali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Steki z kampera, czyli co się je na Pol'and'Rock
Wszystko zaczęło się od zdjęcia, które pan Damian wrzucił na grupę na portalu społecznościowym. Zaskoczył wszystkich obiadem, który zrobił między koncertami. Idealnie wysmażone steki podane z ziemniakami i marchewkami przykuły uwagę i zebrały mnóstwo komentarzy uznania. Okazało się, że steki to tylko początek w kamperowej kuchni naszego bohatera. Kolejny pomysł na ekskluzywne danie łamiące wszelkie stereotypy jedzenia z festiwalu to... krewetki w sosie kurkowym. Połączenie dość odważne nawet jak na gwiazdkową restaurację. W trakcie rozmowy z naszym reporterem pan Damian sprawnie przesmażał sezonowe grzyby w ciasnej kuchni, szykował krewetki, a następnie podał porcje z dobranym do nich napojem dla dorosłych. Smacznie, sycąco i zdecydowanie ciekawie!
Kulinarne inspiracje na polu namiotowym
Pomysł na zerwanie z "zupkami chińskimi" zrodził się przed wyjazdem na festiwal. Sam przyznał, że jeszcze dwa lata temu razem z partnerką zajadali się właśnie produktami instant, rok później również stawiając na klasyczne potrawy, bawił się na festiwalu z żoną w ciąży, a w tym roku już całą rodzinką postawili na wygodniejsze rozwiązanie, czyli kamper z kuchnią. Małe rozmiary aneksu nie przeszkadzają, aby zrealizować sprytny plan ekskluzywnego jedzenia na Pol'and'Rocku. Tak obiecał ukochanej i obietnicę spełnił.
Zapytany o to, skąd czerpie pomysły na takie nietypowe jak na pole namiotowe dania odpowiada wprost, że z głowy.
— To są normalne, zwykłe dania, ale nie robi się ich na co dzień na obiady — dodaje w rozmowie z reporterem WP.
Damian nie zajmuje się zawodowo gastronomią i nawet nie rozważał uczestnictwa w programie o gotowaniu, ale po takim wydarzeniu, być może weźmie pod uwagę karierę kulinarnego influencera? Mając głowę pełną takich szalonych pomysłów, wszystko jest możliwe.