Odświeżają oddech i poprawiają trawienie. Wiele osób traktuje te liście jak odpad

Młoda marchew kusi pięknym kolorem i wspaniałym smakiem. Najczęściej jednak mówi się o korzeniu, ale co z natką? Jej miejsce z pewnością nie jest w koszu. Zobacz, dlaczego liście marchewki powinny znaleźć się w twoim menu.

Liście marchewki traktowane są jak odpad i zwykle lądują w koszu po odkrojeniu korzenia. Dlaczego? Wśród wielu osób wciąż pokutuje przekonanie, że nać jest trująca. W rzeczywistości jednak nie tylko jest w pełni jadalna, ale też bardzo zdrowa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Liście marchewki, inaczej natka, nie są trujące, wręcz przeciwnie, są w pełni jadalne i bardzo zdrowe. Zawierają sporo witamin, takich jak witamina C czy witamina K oraz minerałów. To głównie wapń, magnez, potas, a także związki fenolowe, karotenoidy, chlorofil i przeciwutleniacze.

Natka marchewki ma również szerokie zastosowanie w medycynie ludowej. Stosowana jest jako środek antyseptyczny na choroby jamy ustnej i dziąseł, a także na rany. Napar sporządzony z liści marchwi ma działanie moczopędne, likwiduje obrzęki i wspomaga proces odtruwania organizmu. Można go także używać do odświeżania oddechu.

Niedoceniane liście marchewki mają wiele korzyści dla zdrowia. Wspierają odporność, pozytywnie wpływają na trawienie i krążenie. Pomagają regulować poziom cukru we krwi i utrzymać właściwe ciśnienie. Dodatkowo są zdrowe dla oczu.

Marchewkę warto potraktować w kuchni tak, jak traktujemy pietruszkę, czyli zachować i wykorzystać i korzeń, i nać. Liście marchewki mają unikalny, gorzkawy smak, który staje się mniej intensywny po obróbce termicznej. Do spożycia najlepiej nadaje się natka młodej marchewki pochodzącej z upraw ekologicznych. Liście marchewki można dodawać do zup i sałatek, a także sosów i kanapek oraz soków, koktajli warzywnych czy warzywno-owocowych. Ponadto nać marchewki nadaje się do mrożenia.

Chcąc przygotować pesto z liści marchwi, należy przygotować duży pęczek młodej natki, oliwę lub olej (do 100 ml), czosnek (3 ząbki) oraz migdały, orzechy lub pestki słonecznika (garść). Do doprawienia przyda się sól, pieprz i odrobina soku z cytryny.

Nać umyj i osusz, a następnie usuń twardą łodygę. Czosnek obierz i zblenduj razem z liśćmi marchewki i olejem. Do powstałej masy stopniowo dodawaj prażone pestki (orzechy), aż pesto nabierze odpowiedniej konsystencji. Całość dopraw na końcu solą i pieprzem oraz sokiem z cytryny. Gotowe pesto podawaj z makaronem lub jako dodatek do kanapek, warzyw, serów czy wędlin.