Polacy nabierają się na chwyt marketingowy i przepłacają. Szef kuchni tłumaczy, jaki olej jest najlepszy
Oliwa z oliwek to według wielu źródeł najczęściej podrabiany produkt spożywczy w Unii Europejskiej. Olej rzepakowy sprzedawany jest na zasadzie chwytu marketingowego. Który z tych tłuszczy w takim razie wybrać? Na to trudne pytanie odpowiedział szef kuchni.
11.01.2024 | aktual.: 11.01.2024 11:05
Jakiś czas temu pisaliśmy dość przykry artykuł na temat jakości sprzedawanego w Polsce miodu. Dzisiaj wracamy z kolejną dawką negatywnych informacji. Oliwa z oliwek to produkt, który jest masowo podrabiany, a falsyfikaty sprzedawane są na terenie całej Unii Europejskiej. Jak nie dać się nabrać? Sprawę zbadał portal uwaga.tvn.pl. Zaangażowani przez dziennikarzy TVN-u goście to prawdziwi specjaliści w swojej dziedzinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O oliwie słów kilka
Oliwa z oliwek jest uznawana za króla wśród olejów. Jej właściwości prozdrowotne i smak kuszą nie tylko konsumentów, ale i doświadczonych kucharzy. Problem polega na tym, że nie zawsze wiemy, czy kupowana przez nas oliwa z oliwek na pewno jest dobrej jakości. Tę kwestię, na łamach uwaga.tvn.pl, wyjaśnił Kamil Tarnowski, sommelier oliwy:
Najsmaczniejsze oliwy to te, powstające z jednej odmiany oliwek. Dobra oliwa nie rozlewa się płasko po talerzu, tylko tworzy wysoki "kołnierz" i rozchodzi się bardzo powoli. To znak, że zawiera dużo witaminy E.
Emiliano Castagna, kolejny zaangażowany przez TVN specjalista (tym razem właściciel studia kulinarnego), dodał, że każda oliwa powinna zawierać informacje na temat tego, skąd pochodzi i jaką ma datę ważności. Ponadto powinna być sprzedawana w ciemnych butelkach, bo produkt ten jest wyjątkowo wrażliwy na promienie słoneczne.
A może jednak olej rzepakowy?
Drugim popularnym tłuszczem jest olej rzepakowy. Ten nie jest w końcu tak często podrabiany, co oliwa. A jednak i on wiąże się z pewnym matactwem. Chodzi tu o często reklamowane "jedno tłoczenie". Jan Filipczyk, szef kuchni, spytany przez dziennikarzy "Uwagi" o tę kwestię, nie miał żadnych wątpliwości i powiedział:
Olej tłoczony tylko raz to chwyt marketingowy. To hasło, które ma za zadanie konsumenta zachęcić do zakupu. Nie spotkałem się, żeby olej rzepakowy był tłoczony po raz drugi
Na koniec Filipczyk został spytany o to, czy lepiej wybrać olej rzepakowy, czy oliwę z oliwek. Przyznał, że jedyną sensowną odpowiedzią na to pytanie jest: to zależy. "Do makaronów używamy oliwy, smażenie to olej rzepakowy. Nie ma zwycięzcy w tym pojedynku" - stwierdził fachowiec.