Polacy piją je litrami, bo myślą, że są zdrowe. Specjaliści biją na alarm
Zero, light, bez cukru, bez kalorii, fit, cud, miód. Nazw niesłodzonych napojów nie brakuje, ale nie ma co się temu dziwić, bo ten rynek nie został jeszcze do końca wyczerpany. Chętnych na raczenie się słodkimi napojami bez cukru jest zresztą coraz więcej. Pytanie brzmi: czy na pewno wiedzą oni, co piją?
24.10.2023 | aktual.: 24.10.2023 19:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Światowa Organizacja Zdrowia nie jest zbyt zadowolona z liczb, które docierają z rynku trunków gazowanych. Napoje zero, czyli bez dodatku cukru, stają się coraz popularniejsze, a wytwarzający je producenci nie mają powodu do narzekania. Wszystkim tym, którzy uważają wersję "light" swoich ulubionych napojów za istny cud, który nie szkodzi, a wręcz pomaga, WHO ma do powiedzenia kilka gorzkich słów prawdy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie łudź się. To nie jest zdrowe
Popularność aspartamu, chemicznego środka słodzącego zastępującego cukier w dużej ilości popularnych produktów spożywczych, rozpoczęła się w latach 80. dwudziestego wieku. Już od samego początku substancja ta przykuła uwagę Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem. Niedługo później aspartam został uznany za potencjalnie rakotwórczy. Dlaczego potencjalnie? Ze względu na "ograniczone dowody" oraz relatywnie wysoką dopuszczalną dzienną dawkę.
W 2023 roku temat aspartamu powrócił do społecznego dyskursu niczym bumerang. Światowa Organizacja Zdrowia donosiła bowiem o wpisaniu go na oficjalną listę substancji potencjalnie rakotwórczych. Nie oznacza to jednak, że substancja słodząca została zdelegalizowana. Eksperci potwierdzają, że aspartam jest bezpieczny, ale tylko do czasu.
Mniejsze zło
Walka z cukrem na olbrzymią skalę trwa w najlepsze. Jego szkodliwość nie pozostawia złudzeń. Nie oznacza to jednak, że napoje zero i zawarte w nich substancje słodzące są obojętne dla ludzkiego organizmu. Ich spożywanie w nadmiarze może prowadzić do opłakanych konsekwencji, również takich, o których głośno się nie mówi.
Przede wszystkim warto zaznaczyć, że napoje zero wcale nie pomagają utrzymać korzystnej sylwetki. Wręcz przeciwnie. Powodują one wzmożone łaknienie i nie nawadniają tak, jak byśmy tego chcieli. Zabranie ich zamiast wody na siłownie czy bieżnie to potworny błąd, którego lepiej nie powtarzać. Długotrwałe stosowanie takich metod może prowadzić bowiem do wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych, nadwagi, a nawet... cukrzycy!