Pozwalała uniknąć głodu. Dziś mało kto nawet zna jej nazwę
Kiedyś regularnie pojawiała się na polskich stołach, ratując od głodu w czasach niedostatku. To ważny element kuchni chłopskiej, pełen witamin i składników odżywczych. Dziś mało osób pamięta jej nazwę i zna ten smak.
Brukiew często pojawiała się na stołach jesienią i zimą. Gdy zapasy topniały, a piwniczki zaczynały świecić pustkami, duże bulwy ratowały od głodu. Gospodynie dodawały ją do zupy lub po prostu piekły i gotowały. Szczególnie ważną rolę brukiew odegrała w czasie wojennego i powojennego kryzysu, będąc wraz z rzepą podstawą żywienia. Z biegiem czasu została jednak wyparta przez ziemniaki i trafiała w głównej mierze do zwierzęcego koryta. Warto jednak przywrócić jej dawny blask i zaprosić znów na nasze stoły.
Zupa ślepe ryby. Rozgrzewająca i sycąca kartoflanka dla całej rodziny
Właściwości brukwi
Brukiew na pierwszy rzut oka może wyglądać jak seler - przypomina go wielkością, ma również grubą skórkę o podobnej strukturze. To jednak zupełnie inne, równie smaczne i uniwersalne warzywo.
Brukiew jest cennym źródłem potasu, co pomaga w regulacji ciśnienia krwi i zapobiega chorobom układu sercowo-naczyniowego. Dodatkowo zawiera witaminę C, wzmacniającą odporność i chroniącą naczynia krwionośne. Błonnik obecny w brukwi wspiera zdrową pracę układu pokarmowego i sprzyja procesom trawiennym, działając jako prebiotyk dla korzystnych bakterii jelitowych. Jest również źródłem beta-karotenu oraz wapnia i żelaza, a przy tym jest niskokaloryczna, dzięki czemu świetnie sprawdzi się w codziennej diecie.
Jak podać brukiew?
Brukiew łączy w sobie cechy kilku warzyw. Jej smak jest słodkawo-ostry, z wyczuwalną kapuścianą lub musztardową nutą, która łagodnieje po ugotowaniu. Brukiew można jeść nawet na surowo. W tej formie jest najbardziej chrupka i ma intensywniejszy smak. Po starciu lub pokrojeniu w słupki świetnie sprawdza się jako baza do surówek i sałatek, zastępując podobną do niej kalarepę.
Brukiew można również pokroić w kostkę i dorzucić do zupy lub gulaszu. Pokrojona w słupki, skropiona oliwą, posypana solą, pieprzem i ziołami, a następnie upieczona, świetnie zastąpi też tradycyjne frytki. Możesz ją także ugotować i dobrze ubić wraz z ziemniakami, mlekiem i masłem, tworząc pyszne purée.
Na Kaszubach największą popularnością cieszy się zupa brukwianka, w listopadzie wzbogacana o dodatek gęsiny. Tradycyjnie część brukwi i ziemniaków (np. 1-2 chochle) wyjmuje się, rozgniata na purée i dodaje z powrotem do zupy. To naturalnie zagęszcza zupę.
Składniki:
- 1 porcja gęsiny na wywar (np. 1-2 skrzydła gęsie, szyja lub korpus),
- 1 duża żółta brukiew,
- 4-6 średnich ziemniaków,
- 2 marchewki,
- 1 korzeń pietruszki,
- kawałek selera,
- 1 cebula,
- 2-3 litry wody,
- 2-3 liście laurowe,
- 4-5 ziaren ziela angielskiego,
- pół łyżeczki ziaren pieprzu,
- 1 czubata łyżka suszonego majeranku,
- pół łyżeczki suszonego cząbru (opcjonalnie)
- sól i pieprz do smaku.
Sposób przygotowania:
- Mięso przełóż do garnka, zalej wodą i zagotuj. Zbierz szumowiny.
- Dodaj obrane warzywa włoszczyzny (marchew, pietruszkę, seler), opaloną cebulę, liście laurowe i ziele angielskie.
- Doprowadź do wrzenia, zbierz szumowiny, po czym zmniejsz ogień.
- Gotuj na wolnym ogniu przez 1,5 do 2 godzin.
- Po ugotowaniu wywaru wyjmij z niego mięso gęsi oraz warzywa włoszczyzny. Odłóż na bok.
- Ostudzone mięso oddziel od kości i pokrój w kostkę, włoszczyznę pokrój w kostkę lub grube talarki.
- Do czystego bulionu dodaj pokrojoną w kostkę brukiew. Gotuj na średnim ogniu pod przykryciem przez około 30 minut.
- Gdy brukiew będzie już prawie miękka, dodaj pokrojone w kostkę ziemniaki. Gotuj całość, aż ziemniaki i brukiew będą miękkie.
- Do zupy dodaj pokrojone wcześniej warzywa oraz kawałki mięsa.
- Dopraw do smaku pieprzem, solą oraz majerankiem i cząbrem.
Gotową zupę serwuj na gorąco. Smacznego!