Reszta Polski zajada się kebabem, a we Wrocławiu mają knyszę. W latach 90. była wielkim hitem
Wszyscy zachwycają się zagranicznymi street foodami, jak kebaby i hot dogi, a to w stolicy Dolnego Śląska trafić można na coś jeszcze lepszego. Wrocławska knysza wszystkie fast foody bije o głowę.
Dawniej w porannym pośpiechu wrocławianom towarzyszyły nie tylko zwykłe kanapki przyniesione z domu czy drożdżówki kupione naprędce w pobliskiej cukierni. Na Dworcu Głównym w jednej z budek kupić można było bowiem knyszę. Na pierwszy rzut oka może przypominać kebaba, ale po spróbowaniu wszystko staje się jasne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kisiel gryczany z cebulką. Przepis na podlaski przysmak
Wrocławska knysza
Chociaż największą popularnością cieszyła się na przełomie tysiącleci, to wiele lokalni z kultową kanapką funkcjonuje do dziś. Bułka przypomina nieco pitę, ale jest bardziej puszysta. Na podanie nie trzeba czekać długo, więc nic dziwnego, że wrocławianie chętnie wybierali ją zamiast kanapki.
Knysza, będąca kiedyś typowym daniem serwowanym w małych budkach i barach szybkiej obsługi, z czasem stała się symbolem miasta, a dziś można ją spotkać przede wszystkim na wrocławskich jarmarkach, festiwalach i na lokalnych stoiskach z jedzeniem. To prawdziwa legenda, której korzenie sięgają lat 90. XX wieku.
Jedna z budek w charakterystycznym, pomarańczowym kolorze stoi przy skrzyżowaniu ul. Ślężnej z Weigla. Działa od 1995 roku, oferując wrocławianom kultowy przysmak w niezmienionej od 30 lat recepturze. Inne miejsca, gdzie kupić można knyszę, mieszczą się m.in. w tunelu dworca.
Knysza zamiast kanapki
Oryginalna wrocławska knysza jest wegetariańska i mówi się na nią "knysza z warzywami". W tej wersji bułka jest wypełniona świeżymi warzywami, takimi jak biała i czerwona kapusta, pomidor, ogórek i kukurydza konserwowa. Całość jest polana sosem czosnkowym, majonezowym lub pikantnym i posypana prażoną cebulką.
Kupić można także wersje z dodatkiem mięsa, takie jak kotlet, mięso z kurczaka lub parówka. Trafić można również na wersję z serem lub nawet gyrosem, przez co knysza staje się podobna do kebaba.
Knysza, mimo podobieństwa do kebaba, to unikalne danie, które na stałe zagościło w kulinarnym krajobrazie Wrocławia. Kiedy udasz się do stolicy województwa dolnośląskiego i poczujesz głód, postaw na regionalny przysmak. Najlepiej w wersji wegetariańskiej — takiej, jak jedzono ją kiedyś.