Ten "banan" działa w kuchni jak ziemniak. I to nie jest żart
Plantan to ten jeden z rodzeństwa bananów, który do słodziaków nie należy. Nie pasuje do deserów, ciężko też go przełknąć na surowo i przez to nadano mu przezwisko "kartofel". Dopiero jak da mu się szansę na akrobacje przy obróbce cieplnej, to pokazuje, do czego naprawdę został stworzony.
Banan to synonim zdrowego deseru, słodkiego smaku oraz szybkiego dodatku do śniadania. Istnieje jednak odmiana, która trafia na patelnię, do garnka albo piekarnika i zachowuje się zupełnie inaczej.
Plantan nie pełni roli owocu do jedzenia na surowo, lecz funkcjonuje jak składnik wytrawny, w tym obiadowy. To właśnie dlatego jest traktowany podobnie jak ziemniak, mimo że wygląda niemal identycznie jak zwykły banan.
Ciasto francuskie, banany i czekoladowa niespodzianka. Szybki i prosty deser
Plantan, czyli banan pozasystemowy
Plantan należy do tej samej grupy botanicznej co banan deserowy, ale w kuchni pełni zupełnie inną funkcję. Zawiera znacznie więcej skrobi i dużo mniej cukrów prostych, dlatego w surowej postaci jest twardy, mączysty i mało przyjemny dla podniebienia. Nie zjada się go na surowo, ponieważ dopiero obróbka cieplna zmienia jego strukturę i umożliwia jego jadalność. Decyduje o tym wysoka zawartość skrobi, przez którą plantana wykorzystuje się w daniach wytrawnych i traktuje jak składnik obiadu, a nie owoc do jedzenia na surowo.
Dlaczego plantan w kuchni zachowuje się jak ziemniak?
Po obróbce cieplnej skrobia zawarta w plantanie mięknie i się żeluje, czyli zachowuje się podobnie jak skrobia w ziemniakach. Pod wpływem ciepła miąższ mięknie i staje się bardziej neutralny, a im mniej dojrzały owoc, tym efekt jest bardziej zauważalny. Dzięki temu plantan jest dosłownie stworzony do smażenia, gotowania oraz pieczenia i doskonale odnajduje się w roli dodatku do dań wytrawnych, a nie słodkiego składnika.
Dojrzałość ma znaczenie i to większe niż w przypadku bananów deserowych
W przypadku plantanów stopień dojrzałości najbardziej decyduje o ich zastosowaniu kulinarnym. Zielone owoce zawierają najwięcej skrobi i najmniej cukrów, dlatego po obróbce zachowują się najbardziej podobnie do ziemniaków. Wraz z dojrzewaniem część skrobi stopniowo przekształca się w cukry i miąższ staje się przez to bardziej miękki oraz znacznie słodszy. Mocno dojrzałe plantany tracą neutralność i zaczynają pełnić rolę słodszego dodatku do dań, dlatego moment użycia ma tu większe znaczenie niż przy bananach deserowych.
Jak dokładnie plantany zastępują ziemniaki w kuchniach świata?
W wielu regionach świata plantany pełnią dokładnie tę samą rolę co u nas ziemniaki, czyli są bazowym i bardzo popularnym dodatkiem skrobiowym do obiadu. Zielone lub lekko dojrzałe owoce kroi się w plastry, kawałki albo grube słupki i gotuje w osolonej wodzie przez około 15-20 minut, aż miąższ zmięknie.
Po ugotowaniu można je rozgnieść na gładką masę przypominającą puree albo podsmażyć dodatkowo na patelni. Często doprawia się je solą, pieprzem, czosnkiem, kuminem lub papryką, czyli przyprawami idealnymi dla dań wytrawnych.
W wersji smażonej plantany zachowują zwartą strukturę podobną do ziemniaków z patelni, a w wersji gotowanej są neutralne w smaku i łatwo przejmują aromat dodatków. Dzięki temu traktuje się je jak element obiadu z funkcją zbliżoną do ziemniaków.
Wartość odżywcza plantanów w codziennym gotowaniu
Plantany pełnią w diecie przede wszystkim rolę źródła energii, zresztą podobnie jak ziemniaki. W 100 gramach po obróbce cieplnej znajduje się w nich zwykle około 120 kcal, głównie z węglowodanów złożonych pod postacią skrobi. Zawartość białka i tłuszczu jest niska, dlatego plantan nie tworzy posiłku samodzielnie, lecz uzupełnia go energetycznie i objętościowo.
Dostarcza potas, witaminę B6 oraz niewielkie ilości magnezu, czyli składniki, które naturalnie występują w jego miąższu. Takie cechy szczególne dodatkowo go zbliżają do ziemniaków, również pod względem sytości. Znaczenie ma też forma przygotowania, ponieważ smażenie z dodatkiem tłuszczu zwiększa kaloryczność, a gotowanie lub pieczenie pozostawia skład bliższy do dietetycznych dodatków obiadowym.
Kiedy plantan ma sens w codziennej kuchni, a kiedy nie?
Plantan ma sens w codziennej kuchni wtedy, gdy potrzebny jest sycący dodatek do obiadu, który zachowuje się podobnie do ziemniaka po obróbce cieplnej. Dobrze się czuje w daniach smażonych, gotowanych oraz pieczonych, głównie w połączeniu z warzywami, mięsem lub roślinami strączkowymi.
Wymaga jednak odpowiedniego doboru stopnia dojrzałości oraz czasu przygotowania, który jest dłuższy niż w przypadku bananów deserowych, ale krótszy niż przy ziemniakach. Nie będzie dobrym wyborem do jedzenia na surowo ani tam, gdzie oczekuje się neutralnego dodatku bez solidnego wpływu na smak potrawy.
Na specjalne okazje plantan może okazać całkiem dobrym pomysłem, ponieważ wprowadzi u gości ciekawe, ale pozytywne zakłopotanie. Podczas organizowania obiadu lub kolacji warto delikatnie zaszaleć i odejść od bezpiecznych wyborów, a tego typu produkty potrafią spisać się na medal. Są tanie, a dodają odrobinę orientalnego luksusu.